czwartek, 28 marca 2013

28-03-2013

MPG chory, Alina zaspała, więc dziś sam z domu bieglem ... w stronę lasu, wyszło 11 km, tempo słabe, bo waga zawodnika stopy masakruje. Nie wiem co z tymi stopami mam ale strasznie bolą przez pierwsze 5 km!
Jak ktoś będzie biegał w święta to piszcie.
W

wtorek, 26 marca 2013

Poranki wracają!

Plan został zrealizowany :) Jestem dumna i blada że poderwałam się z łóżka. Siedzę teraz z odmrożoną twarzą i cieszę się jak dziecko! :)

poniedziałek, 25 marca 2013

Niedziela w lesie. 24.03.2013

Piękna pogoda, wiosną nawet nie pachnie. Truchtałam i podziwiałam. Jestem trochę podziębiona także oszczędzam się.

sobota, 23 marca 2013

2013.03.23 - śnieżna sobota na dwóch

Zima nie daje za wygraną. Wiosna bez szans. Zdjęcia mówią wszystko.













poniedziałek, 18 marca 2013

Odbiorcy bloga / Blog readers



Nie wiecie kto może nas czytać aż tak daleko jak US and A, Francji i Niemczech?
Don't you happen to know who might be reading us from as far as the USandA, France or Deutschland ;)?

Zidentyfikuj się!
Identify yourself!

niedziela, 17 marca 2013

2013.03.17 - niedziela w lecie

Pogoda piękna, ale zimno jak w zamrażarce. Na starcie pojawili się - Alina, po dwumiesięcznej pauzie, Wojtek i Mirek. Bieg przyzwoity, większość czasu spokojnie, tylko ostatnie 2km się z Wojtkiem nakręciliśmy. Niestety, sprintem na ostatnich 50m mnie pokonał. Grrr. Znaczy "gratuluję."
Trasa to skromne 9,6km, u Aliny jakoś więcej, dziwne, bo trochę przecież skróciliście końcówkę.
Zdjęcia godne obejrzenia, tuszę.








niedziela, 10 marca 2013

2013.03.10 - niedziela w 4

Jak za starych dobrych czasów - Jarek, Wojtek, MPG i moi. A, jeszcze ta p&^#$lona zima wpadała. Bez zaproszenia. Ale Nie daliśmy się śniegowi i dyszka pękła. Zdjęcia są, a jakże. Trasa skromna.
Na przyszłą niedzielę powtórka.









sobota, 2 marca 2013

Marzec przyszedł

I marzę sobie, żeby udało się go sensownie przebiec i przejechać na rowerze. Oby tylko się wszystko pomyślnie układało, bo chęci mam.
Dziś słoneczna przejażdżka rowerem, zdjęcia załączam. Koło Przęsocina znalazłem wartki strumyk. Ciekawe czy Mirek go zna. No i to drzewo rozpołowione.
Mirek chyba na łyżwach ciągle, Wojtek pewnie też się ślizga, ja czekam niecierpliwie na  więcej widnego i ciepłego.