Nasza biegowa grupa stała się właśnie trochę mniejsza: dni Jagi dobiegły końca.
Jestem wdzięczny za wszystkie 15 lat jej życia, za niezliczone chwile radości, za to, że również dzięki niej trafiłem do naszej małej, a z czasem coraz większej grupki sportowej - tamtego dnia nie byłoby mnie w lesie gdyby nie Jaga.
Jestem wdzięczny za wszystkie 15 lat jej życia, za niezliczone chwile radości, za to, że również dzięki niej trafiłem do naszej małej, a z czasem coraz większej grupki sportowej - tamtego dnia nie byłoby mnie w lesie gdyby nie Jaga.
Teraz Jaga biega z Sobotą. Oni już tam są.
OdpowiedzUsuńRysuje się za to szansa na małą reaktywację dla pozostałych. Od Poniedziałku celujemy w 5:45 w krzakach. Weekendy do ustalenia.