Raz samemu, raz z Jarkiem. W sobote bylem na rowerzez przyjemna petelka, bardzo lajtowa, ale pogoda sprawila, ze walory wycieczkowe byly wysokie.
Dzisiaj z Jarkiem przyzwoite 12,5km, dla Jarka bylo to rozluznienie po sobotnim maratonie, dla mnie taki sobie bieg, troche mocniejszy, ale dalem rade, srednio 6:06. Lekki przymrozek, ale wiosne juz czuc.
Jestesmy umowieni na powtorke w przyszla niedziele. Moze sie jakies stare dusze odezwa i pojawia?
Robiłeś zdjęcia? Kiedy?
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie się biegło. W przyszłym tygodniu powtórzymy. Proponuję rozciągnąć to następnym razem do 15km i 90min (docelowo fajnie byłoby biegać takie lekkie crossy po 20km w 1h i 50min)
Zdjęcie zrobiłem jedno tylko, reszta jest z wczoraj, z roweru. Biegło się super. Może więcej krzaków następnym razem?
OdpowiedzUsuńZobaczymy, może będę panienki (W+MPG) wtedy będą i krzaki i w lewo ...
OdpowiedzUsuńJarek, co to za Pan był dzisiaj z tobą? Ciężko się pływało dzisiaj... Dopadł mnie katar zatokowy. Nabawiłam się dawno temu na basenie i średnio raz na rok gdzieś tak wiosną dostaję go. Przez co rano wyglądam jak Chińczyk na kacu, a do tego po pływaniu mam "oczy pandy" po okularach.... He-he... :))) Piękność.
UsuńW tygodniu spróbuję bieżnie, jeśli noga będzie ok, to w sobotę na Głębokie jak za starych czasów, ale na jedno kółko. Taki mam plan. Dzisiaj byłam na WSM na 17.05. Basen świecił pustakami. Byłam tylko ja i facet z synkiem. Rewelacja. Na 6.00 rano więcej chodzi!
OdpowiedzUsuńTo żaden pan, tylko kolega z sąsiedniej wioski -Tomek. NieBBL (czytaj Niebąbel). Mamy jeszcze jednego Tomka - BBL'a (Bąbla) wiec jest BBL i NieBBL.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się tak bardzo, na pewno mu się spodobalaś, bo mówi że będzie chodził :) A pływa dobrze i szybko.
Właśnie widziałam że szybko. Mi na razie szybko nie wychodzi, cały czas wychodzi mi ta sama ilość basenów... :/. W niedziele wybiorę się na 50m na dłuższe pływanie.
UsuńZnów idzie weekend, szykujcie buty na krzaki. Niedziela o 8:00.
OdpowiedzUsuńBędę.
OdpowiedzUsuń