No, nasz wyjazd uratowany w ułamku. Wyjechaliśmy poza Szczecin i pojeździliśmy po Puszczy Bukowej, w okolicach Płoni. Wojtek, Mirek i ja.
Humory dopisywały, incydentów nie brakło, Wojtek się trochę zgubił, ale zdążył na ostatni pociąg, jeszcze 5 minut i by nas nie było.
Zdjęcia SĄ, Mirkowe pewnie pokażą drugą stronę medalu. Wg GPSu 1300m przewyższeń, 4 km w 4,5h, czyli średnia raczej biegowa niż rowerowa. Jarek szybciej ostatnio pobiegł. No ale nie musiał pewnie walczyć z żywiołem leśnym oraz złośliwością leśników dosłownie rzucających kłody, no gałęzie, pod nogi.
Zdjęcie na zachętę:
niedziela, 26 maja 2013
piątek, 24 maja 2013
Z wielkiej chmury...
... wielki deszcz. A może nie.
Okazuje się, że nasz tak wyczekiwany weekend rowerowy się anulował przez pogodę, pewnie najbadziewniejszy weekend tego lata, musiał paść akurat na koniec czerwca. DAMN.
Tak, jak Mirek pisał w mejlu, wyjazd jest przełożony na 14-17 czerwca. Zobaczę czy dam radę wtedy.
Ponieważ Robert i ja zaklepaliśmy sobie wolne już na ten weekend, więc warto by było uratować co się da.
Dziś po południu proponuję MTB, powiedzmy od 18:00, ze 2-3h, może być u nas, chętnie bym też podjechał do Bukowej.
W całej północnej Polsce pogoda wyrównana w sobotę i niedzielę, około 15-20 stopni, wiatr znośny, opady 0-4mm/12h, więc chyba nie ma co się bać.
Jutro proponuję pojechać autami w okolice Międzyzdrojów/Lubina/Wapnicy, pojeździć cały dzień i przenocować gdzieś, a w niedzielę pojeździć na wschód od Międzyzdrojów.
ALBO
-pojechać gdzieś na Kaszuby, ale gdzie konkretnie to nie wiem.
Kto się pisze?
Okazuje się, że nasz tak wyczekiwany weekend rowerowy się anulował przez pogodę, pewnie najbadziewniejszy weekend tego lata, musiał paść akurat na koniec czerwca. DAMN.
Tak, jak Mirek pisał w mejlu, wyjazd jest przełożony na 14-17 czerwca. Zobaczę czy dam radę wtedy.
Ponieważ Robert i ja zaklepaliśmy sobie wolne już na ten weekend, więc warto by było uratować co się da.
Dziś po południu proponuję MTB, powiedzmy od 18:00, ze 2-3h, może być u nas, chętnie bym też podjechał do Bukowej.
W całej północnej Polsce pogoda wyrównana w sobotę i niedzielę, około 15-20 stopni, wiatr znośny, opady 0-4mm/12h, więc chyba nie ma co się bać.
Jutro proponuję pojechać autami w okolice Międzyzdrojów/Lubina/Wapnicy, pojeździć cały dzień i przenocować gdzieś, a w niedzielę pojeździć na wschód od Międzyzdrojów.
ALBO
-pojechać gdzieś na Kaszuby, ale gdzie konkretnie to nie wiem.
Kto się pisze?
niedziela, 12 maja 2013
Niedzielne MTB
No wreszcie! Dużo wody upłynęło zanim się w końcu zebraliśmy w trójkę: MPG, Wojtek i ja, na kręcenie po lesie. Humory dobre, od początku do końca, tempo spacerowe (przynajmniej dla mnie), panowie, bierzcie się za bazę, bo MT dziś stuknął 120 km!
Zdjęcia, a jakże, proszę TU, na Google+. Jedno na zajawkę.
Co do planów na przyszły tydzień, chętnie bym pokręcił we wtorek wieczorem (ok. 19:00) i czwartek wieczorem. W sobotę mnie nie ma, a w niedzielę powinienem być.
Mapka też jest:
Zdjęcia, a jakże, proszę TU, na Google+. Jedno na zajawkę.
Co do planów na przyszły tydzień, chętnie bym pokręcił we wtorek wieczorem (ok. 19:00) i czwartek wieczorem. W sobotę mnie nie ma, a w niedzielę powinienem być.
Mapka też jest:
sobota, 11 maja 2013
2013.05.11 - letnie krzaczenie
Można powiedzieć, że lato w pełni, bo temperatura, wilgotność i zagęszczenie owadów dochodzi do stanów lipcowych już. A jeszcze miesiąc temu leżał śnieg, nie? No, może półtora miesiąca temu.
Mirek dzielnie parł przez krzaki, co oczywiście jest normalne dla Mirka, ale w ogóle, to już raczej nie. Wojtek zostawił litry potu w lesie, coś tam narzekał, ale biegł w końcu door-to-door.
Jutro planujemy o 8:00 MTB, zaczynamy koło kościoła na Szczecińskiej. Chętni mile widziani.
Subskrybuj:
Posty (Atom)