Czy czegoś.
W każdym razie, ja wracam do sportów. Na początek bieganie. Waga pnie się w górę, brzuch się pasie, obojczyk się zrasta, więc czas zacząć działać.
Dziś rano biegałem z Wojtkiem, Mirek raczył nas pobłogosławić ze swojego MPG-mobile.
Przebiegłem 5,74km, z dobrym samopoczuciem, najważniejsze, że mogę machać ręką. No i super wreszcie zacząć jakiś sensowny sport. Może jeszcze w tym miesiącu uda się poturlać rowerem?
A do czego TY wracasz?
W każdym razie, ja wracam do sportów. Na początek bieganie. Waga pnie się w górę, brzuch się pasie, obojczyk się zrasta, więc czas zacząć działać.
Dziś rano biegałem z Wojtkiem, Mirek raczył nas pobłogosławić ze swojego MPG-mobile.
Przebiegłem 5,74km, z dobrym samopoczuciem, najważniejsze, że mogę machać ręką. No i super wreszcie zacząć jakiś sensowny sport. Może jeszcze w tym miesiącu uda się poturlać rowerem?
A do czego TY wracasz?
Do zdrowego rozsądku!!! :)))
OdpowiedzUsuńFajnie znów cię czytać :)
Wracaj do formy