Dziś podczas biegu padła propozycja aby się spotkać na finał ME 01-07-2012 - niedziela, może wcześniej jakieś relacje z ultramaratonów, planowanych wyjazdów rowerowych itp.
Zapraszam do mnie na Szczecińską, godzina i inne szczegóły do ustalenia (piwo "kasztelan" zapewniam)
Jak sa jakieś pomysły to proszę ...
Alina, MPG, Gruby, MT, Adam, BBL, czy kogoś pominąłem? oczywiście z rodzinami
W
wtorek, 26 czerwca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piwo byloby OK ;-) ale:
OdpowiedzUsuńmoi beda juz nad morzem, wiec nie mialbym kierowcy, bede zmeczony po kolejnym ultra w Kaliszu (noc z piatku na sobote), w jaskini lwa noclegu nie zaryzykuję, no i telewizor jakiś taki maly z tego co pamietam ;-)
Jeszcze nie wiem gdzie będę w niedziele (raczej w domu), ale wstępnie jestem za! :) Ile cali?
OdpowiedzUsuńJakieś biedne 40 pare ;-) jesli pytasz o tv
OdpowiedzUsuń:))))O TV!
UsuńA ty też masz pustą chatkę :) Ale do ciebie trzeba było by biec tam i z powrotem.
Dużo nie trzeba pić, zostanie też nie grozi ryzykiem:), 42 cale!!!, kto ma większy?
OdpowiedzUsuńJa jak najchętniej, tylko ustalmy u kogo. Przewiduję (jeszcze nie wiem), że i moich w Szcz. nie będzie, więc chyba mogę przenocować kogoś u siebie.
OdpowiedzUsuńJa zapraszam, więc u mnie.
OdpowiedzUsuńWstepnie jestem ,poprosze o szczegoly
OdpowiedzUsuńMT
Ja tez postaram sie byc. Jak mnie nie przenocujecie, to sobie pobiegne do domu.
OdpowiedzUsuńTegoroczna gościnność Wojtka jest tak zaskakująca że karze mi coś podejrzewać. Chyba będzie tam jakaś niespodzianka. Na wszelki wypadek przyjdę ale tylko z Augustem i Agnieszką. Zróbmy z tego spotkania fiestę. Wojtek jako gospodarz zapewnia tylko lokal i muzykę - latino albo może być włoska. Ja mogę zająć się przygotowaniem pizzy (tym razem jednak cisto będzie z przepisu Ewy) Zakupami do pizzy też się zajmę. Kto zabezpieczy sałatki i napoje? Koszty podzielimy na koniec (tylko na podstawie paragonów fiskalnych lub faktur; oświadczenia nie będą uwzględniane). Myślę że spotkamy się kilka godzin przed meczem. MPG
OdpowiedzUsuńDobry pomysł MPG, jak nie Twój:). Jak już robisz zakupy to kup trochę więcej pomidorów i sałatę i będzie ok., zrobi się na miejscu
OdpowiedzUsuńJa kupuje piwo tak jak zadeklarowałem, z noclegiem nie będzie problemu, są nowe haki do podwieszania na suficie:)
Co do godziny, to myślę ok 18-19, jak Wam pasuje?
A co powiecie na Tiramisu? Żeby już tak po włosku! Fiesta ma być! Prawdopodobnie będę z Wiktorem. Cieszę się że będą dzieciaki.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, wszystkie misie przepadają za tiramisu:),Twój mąż też będzie mile widziany
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam wielką pakę biszkoptów i serek, chodziło za mną to tiramisu! :) Na razie nie wiem czy będzie. Kiedy już w końcu jest do domu to ciężko go stąd wyciągnąć :)))
OdpowiedzUsuńCzyli idealny mąż:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń