Po leniwym weekendzie pora na mały rozruch, jutro 6.30, podbórzańska.
A byłbym zapomniał a ponoć co napisane łatwiej zrealizować - od dziś przez tydzień z opcją wydłużenia zależnie od efektów, podjęliśmy z MPG zobowiązania, "nie żarcia" po 18.00, jak są chętni to grupa będzie większa:)
W
poniedziałek, 18 czerwca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jutro nie mogę(sama jestem), ale mogę w środę i piątek. U mnie z tą 18.00 jest ciężko, dopiero o tej porze jestem w domu i zaczynam gotować, otwieram piwo... :/. W tygodniu nie mogę szybko biegać, oszczędzam nogę na sobotę na Stargard.
OdpowiedzUsuńA może lepiej jeść, ale coś małokaloryczne (teraz jest młoda kapusta, może być duszona, ogórki, inne warzywa), inaczej o 22 może dopaść wielki GLÓD... ja tak mam. I wtedy wymiatam wszystko!
OdpowiedzUsuńja i mirek mamy silną wolę:),
OdpowiedzUsuńSchleniasz nam Alina, że tak szybko o poranku biegamu, mnie sie zdawało, ze wolno:)
Dziś z MPG 9,5 km w średnim tempie
OdpowiedzUsuńps Alina to jutro biegasz, 6.30? jak nie idę na basen.
Jutro biegam. Dzisiaj wieczorem pływam.
OdpowiedzUsuńok, w takim razie jutro 6.30 podbórzańska
OdpowiedzUsuń