W święta udało się trochę pobiegać, w sobotę sam (Alina w sobotę znów nadmorskie zawody odbyła, tylko podziwiać dziewczynę), w poniedziałek z Aliną bez wyścigów. Aura ciągle zimowa ale ciężkie warunki mi odpowiadają, tak więc zabawy biegowe będę kontynuowane ..w środę od 6.15 i w piątek podobnie 6.15, w weekend jeszcze się zobaczy.
Jutro Alina ma być, MPG mam nadzieję, Adam być może ...
W
wtorek, 2 kwietnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na mnie rano nie liczcie, za dużo roboty w domu. Za to w weekend będę, i, chociaż prognozy są raczej minusowe, byłbym nawet chętny na rower. Ale się zobaczy.
OdpowiedzUsuńW święta zrobiłem jeden lajtowy bieg, jak zwykle bez napinania się. Ze zdjęciami za to, jak zwykle.
A Alina, rzeczywiście, ładny bieg w Świnoujściu, ze średnią 5:08. Przyzwoicie, a nawet bardzo ładnie.
Daj spokój Adam.... pod czas biegu czułam się nie bardzo dobrze. Na razie za szybkie tempo dla mnie. 6-6:30 w sam raz. Nie wiem gdzie ta kondycja podziała się :(
OdpowiedzUsuń