No. działo się sporo w aspekcie zdrowotno-sportowym, sami wiecie. Na koniec zrobiłem mocniejszy akcent rowerowy, w piątek Puszcza Bukowa, 62km, w sobotę wyspa Wolin, 48km. MTB to jest to, przyznaję. Tylko muszę jeszcze nawigację ogarnąć, bo jak się gubię to na pół godziny.
Początek roku się zbliża, czasu pewnie będzie trochę mniej, ale weekendy byłoby fajnie mieć wspólne.
Najbliższe tygodnie to raczej niewiadoma, więc się nie deklaruję na żadne biegi poranne.
Ale, prawie na pewno, wystartuję w ostatniej edycji MTB Gryf Maratonu, 22.09, może byśmy ruszyli jakimś teamem? Gumowa Kaczuszka czeka właśnie na CIEBIE!
Początek roku się zbliża, czasu pewnie będzie trochę mniej, ale weekendy byłoby fajnie mieć wspólne.
Najbliższe tygodnie to raczej niewiadoma, więc się nie deklaruję na żadne biegi poranne.
Ale, prawie na pewno, wystartuję w ostatniej edycji MTB Gryf Maratonu, 22.09, może byśmy ruszyli jakimś teamem? Gumowa Kaczuszka czeka właśnie na CIEBIE!
Też nie wiem co porannymi biegami. Jednak wiem! U mnie będą wcześniej, Wiktor ma na 8:00 do przedszkola, a potrzebuję trochę czasu żeby samej doprowadzić się do porządku po treningu i przygotować Wiktora do wyjścia. Ale kiedy nie będę musiała go zaprowadzać to pisze się. Jestem elastyczna. Na razie dla mnie plan jest taki żeby biegać o wiele wcześniej… Co mnie wcale nie cieszy. Jedyne pocieszenie że to jest ostatni rok przedszkola . Bieg wieczorami też mile widziany.
OdpowiedzUsuń7-go będę na pólmaratonie w Wolgaście, zapowiada się 27 stopni….
Hej,
OdpowiedzUsuńTeż już się martwię jak to będzie. Rano ledwie będę się wyrabiał. 80-90 minut na bieg + rozciąganie. Prysznic, śniadanie, droga do szkoły... Zacznie się znów wstawanie o 5.00 rano.
Czuję wielką potrzebę biegania po górkach. Przynajmniej raz w tygodniu. Jedyny możliwy dzień tygodnia dla mnie, to niedziela. Choć w najbliższy weekend mnie nie będzie, to wpisuję sobie to na stałe w grafik. Ggyby ktoś chciał polatać 15-20km z nastawieniem na górki, to zapraszam. Będziemy się wtedy umawiać.
Pozdro.
Też czuję potrzebę:))), Więc kombinujemy!!! W ten weekend nie, ale w następne...
OdpowiedzUsuńDeklaracje nic nie kosztują to i ja coś zadeklaruje:).
OdpowiedzUsuńBędę biegał min 3 razy w tygodniu, wt, czw, sob, w tygodniu raczej rano bliżej 6.00, na niedzielne górki (nie mylić z krzakami:)!) od czasu do czasu chętnie będę wpadał ale tu więcej miejsca widzę na rower, bo jednak to jakaś odmiana.
Poza tym jakieś lenistwo czy efekt mpg mnie dopadł :)
"na niedzielne górki (nie mylić z krzakami:)!)" Dobre!
OdpowiedzUsuńNie zaszkodzi pomieszać. Jedno drugiego nie wyklucza przecież ;-)
OdpowiedzUsuńUdało mi się przy pomocy Żony ogarnąć poranki. Nie muszę wstawać o 5.00. W dni "biegowe" (wtorek, środa i czwartek) to Ona wozi dzieciaki. Wtedy mogę sobie latać, nie dość, że trochę później to i dłużej, jeśli mi przyjdzie taka ochota.
Sobota jak zwykle będzie na długie wybiegania, a niedziela na górki i krzaki.
Poniedziałki i piątki basen. Tego nie odpuszczam - świetnie działa.
Ot i cały mój plan treningowy na najbliższy rok szkolny.
Planowane starty tym roku kalendarzowym:
- crossmaraton w Kliniskach,
- maraton w Poznaniu,
- Setka w Blizanowie.
@Wojtek, to kiedy ta impreza u Ciebie na którą zapraszał MPG ???
Impreza może się odbyć w każdym czasie, w sumie dawno pizzy nie było to MPG może ciasto ugniatać, bo ostatnio mało kalorii gubi a wręcz je zyskuje :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Jarkowi udanej współpracy. U mnie bez zmian: bieganie nadal uważa się za zbędne, a więc moja pasja - mój problem :/ Rezygnuję ze startu w Poznaniu ze względu na termin zabiegu w tym samym czasie, po którym będę miała przerwę w bieganiu :(.
OdpowiedzUsuńImpreza u Wojtka!!!! :)
Zapraszam, musi tylko wrócić MPG to wszystko zorganizuje :)
OdpowiedzUsuńImprezę zaczynamy w piątek o 19:00.Ja postaram się przyjść wcześniej żeby ciasto przygotować. Wojtek oferuje chatę, ja robociznę, kto zrobi zakupy?
OdpowiedzUsuńTradycyjnie gin i tonik to główna popitka. Do tego ze dwa wina czerwone i dwa białe dla dziewczyn. A dalej to tak:
1. kostka drożdży
2. kg. mąki
3. czosnek
4. oliwki - słoiczek
5. 3 cebule
6. szynka szwardzawaldzka/hiszpańks
7. tuńczyk wędzony - małe opakowanie
8. rucola
9. przecier pomidorowy
10. oliwa z oliwek
11. 2 paczki mozarelli
12. ser długo dojrzewający
+ sałatka szopska
1. sałata
2. rucola lub roszponka
3. feta
4. 2 ogórki
5. 2 cebule fajnie jak będzie to cebula kolorowa
6. 6 pomidorów (ale żeby były dojrzało - najlepiej malinowe albo domowe
7. czosnek
8. oliwki
IMpreza jest pod hasłem grecki weeknd - Wojtek wszystko wyjaśni.
DO zobaczenia. MPG (efekt MPG jest straszny)
Mój plan na jesień
1. zimą hokej
2. w weekend godzina tenisa
3. w tym tygodniu badanie na boreliozę
4. bieganie w tygodniu
5. MTB - w weeknd
6. Jeszcze nie ma decyzji czy MTB w sobotę czy w niedzielę.
7. Górki/krzaczenie w weekdn
Poza tym. Co drugi/trzeci weekend (sob lub niedziela) wyjazd poza szczecin. Czaplinek, Drawsko, Niemcy, Bledzew, Recz, itp. A tam zwiedzanie na rowerze okolic. Mam apetyt na świat i nic na to nie poradzę.
MPG.
No i pięknie. Ja się oferuję zrobić zakupy spożywcze, dzięki za listę.
OdpowiedzUsuńPowinienem się zjawić też na biegu w środę, jeśli kto będzie.
To jest piątek 13-go?
OdpowiedzUsuńAdam, dzielimy się zakupami?
Rzeczywiście, Friday, 13th.
OdpowiedzUsuńW piątek mam czas, więc spokojnie zajmę się wszystkim, nie ma potrzeby się dzielić. Jak już, to zasugerujcie jakieś wina do kupienia.
Piję wszystko, ale nie dużo, w sobotę sztafeta :)
OdpowiedzUsuńTo coś na deser, jeśli chcecie: lody, ciasto... żelki-misie :)))?