niedziela, 13 stycznia 2013

Niedziele

Aż dwie, bo jakoś ostatnio nie udało mi się usiąść do napisania. No więc tydzień temu Mirek, Czarek, Jarek i ja, dziś tylko Mirek i ja. Wojtek konsekwentnie odmawia uczestnictwa w niedziele, pewnie ze względów religijnych, albo rytualnych. Alina wykręca się kuracją nogi.
W przyszłym tygodniu, będę celował w przebieżkę w czwartek pod wieczór, no i w sobotę i niedzielę rano.





1 komentarz:

  1. To jedno zdjęcie to z "innej parafii", bo śniegu nie ma i Gruby jest.
    Ja chwilowo zawieszam bieg a jak stopa pozwoli to raz w tygodniu się pojawię

    OdpowiedzUsuń