Dziś, oczywiście sam, biegłem trasą zimową ale odpowiednio zmodyfikowaną, wyszło ponad 11 km, tempo spacerowe i z przerwami ale było trochę pod górkę, jest coraz jaśniej.
Zastanawiam się czy nie zacząć biegać z domu np wokół Andersena, bo błoto jest wszęchobecne , już nawet na dawniej utwardzonych duktach.
Wieczorem siłownia
W
wtorek, 10 stycznia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja ostatnio biegam przy Arkonce i przy urzędzie. To pozwala uniknąć błota i jest dobre ze względu na światło. Bez forsowania się, raczej dla nabijania kilometrażu. W zasadzie jakoś tak wyszło, że biegam teraz wieczorem. Bardzo często z Grześkiem (Andrzejem). Co drugi dzień truchtam z Sylwią. Wczoraj biegała po raz czwarty przez 54min pokonujac 7,21km.
OdpowiedzUsuń