Dziś miało być spokojne i dłuższe jak na dzień tygodnia wybieganie po duktach czyli 10 km. Tymczasem MPG zaciągnął swoją gumę w dresach i mocno wystartował, były nawet momenty z 4,57 min/km. Guma jednak szybko odpuściła w połowie trasy i wracaliśmy oddzielnie:)
Alina, co się nie chwalisz:) 5 miejsce i świetny czas w biegu na K2, gratulacje.
W
ps.
środa 6.15 MPG biega, ja albo biegam albo basen
czwartek 6.15 bieg
piątek basen 7.15
wtorek, 25 września 2012
sobota, 22 września 2012
23-09-2012 - rowerem do Polic
Jutro o godzinie 7:30 spotykamy się pod kościołem na Warszewie. Adam pokarze nam trasę i to co widział ostatnim razem. Tylko żeby wszyscy byli a nie tak jak tydzień temu. MPG
===============
EDIT:
Pozwolę sobie nie tworzyć osobnego posta, a dorzucić do tego.
Wycieczka ze wszech miar udana, pogoda przyzwoita, widoki fajne, towarzystwo wyborowe, cierpienia współ-cyklistów też się zdarzyły. Było i trochę szutrów, sporo piachu, odrobina asfaltu, zjazdy, podjazdy, korzenie, może tylko brak kamieni.
Mapka jest TUTAJ, zdjęcia na Google+
Zdjęcia są, jak zwykle, udane:) Na przykład rękoczyny na hali fabrycznej, z użyciem "rzepów grozy":
===============
EDIT:
Pozwolę sobie nie tworzyć osobnego posta, a dorzucić do tego.
Wycieczka ze wszech miar udana, pogoda przyzwoita, widoki fajne, towarzystwo wyborowe, cierpienia współ-cyklistów też się zdarzyły. Było i trochę szutrów, sporo piachu, odrobina asfaltu, zjazdy, podjazdy, korzenie, może tylko brak kamieni.
Mapka jest TUTAJ, zdjęcia na Google+
Zdjęcia są, jak zwykle, udane:) Na przykład rękoczyny na hali fabrycznej, z użyciem "rzepów grozy":
niedziela, 16 września 2012
2012.09.16 - Sunday fail
No, nie wyszedł wam ten wyjazd, nie wyszedł. Mirek, nie przymierzając, zapił, Wojtek złapał kapcia jeszcze w garażu, o Cacku, Jarku, Czarku i innych wiadomości nie ma. Więc jechałem sam.
Mapka tu, fotki poniżej, jest jeszcze w Policach potencjał zwiedzania, chętnie się wybiorę jeszcze raz (to już będzie mój trzeci), można spróbować gdzieś wleźć na górę.
Mapka tu, fotki poniżej, jest jeszcze w Policach potencjał zwiedzania, chętnie się wybiorę jeszcze raz (to już będzie mój trzeci), można spróbować gdzieś wleźć na górę.
sobota, 15 września 2012
2012.09.15
Po wczorajszych ustaleniach stanęło na godzinie 6:30, jeszcze prawie ciemno, niedługo będziemy przeklinać te ciemności, Mirek, Czarek i ja ruszyliśmy w las. Nawet Wojtek byłby zadowolony tak płasko było, i krzaków mało. Ale jak się pojawisz, Wojtku, znajdą się gęstsze krzaki.
Bieg jak bieg, czasem ciężko, czasem lekko, końcówkę Mirek przyspieszył i zasapaliśmy się wszyscy.
Zdjęć jakoś nie porobiłem, za ciemno może.
Plan na jutro to jazda MTB spod kościoła na Warszewie do fabryki benzyny w Policach, z przygodami po drodze. Spotykamy się o 7:00, przewidywany czas do 3h.
Bieg jak bieg, czasem ciężko, czasem lekko, końcówkę Mirek przyspieszył i zasapaliśmy się wszyscy.
Zdjęć jakoś nie porobiłem, za ciemno może.
Plan na jutro to jazda MTB spod kościoła na Warszewie do fabryki benzyny w Policach, z przygodami po drodze. Spotykamy się o 7:00, przewidywany czas do 3h.
piątek, 14 września 2012
Sobota wcześnie rano - 6:30
Stary już jestem i spać nie mogę więc ustaliłem z Adamem że 6:30 będzie ok. Kto chętny zapraszamy. Wo, Ca, Gr, Al, Cz - przybywajcie. MPG
środa, 12 września 2012
13 września - biegamy wcześniej bo o 6:15
Kto chętny na krzaki? - jutro (czwartek) o 6:15 spotykamy się na Podbórzańskiej. Będzie Czarek i ja, wojtek pewnie też. Adam Alina?
Nocna Ściema 2012
Zapisałem się wczoraj na maraton. Ala, widziałem Cię na liście na "połówkę". Z TT jedzie kilka osób, będą pewnie ze dwa lub trzy auta. Ja akurat będę wtedy nad morzem i dojadę sam z Kołobrzegu na ten bieg.
Tydzień wczesniej 20.X. Supermaraton w Kaliszu (100km) - wyjazd bezpośrednio ze Szczecinia.
A jeszcze tydzień przed Kaliszem 14.X. maraton w Poznaniu.
Nie ciesz sie Wojtek z mojej kontuzji ;-) Już wracam.
J
niedziela, 9 września 2012
2012.09.09 - Puszcza Bukowa jest nasza
Cóż za świetny wyjazd, i w dodatku pod samym nosem mamy takie miejsce na MTB, że aż się chce przeprowadzić na Prawobrzeże. Zestaw rowerzystów dziś zacny: Mirek, Wojtek, Robert, Piotr i ja. Piotr dołącza do nas na MTB, mam nadzieję, że bardziej na stałe.
Piotr, wpisać cię na listę powiadomień o aktualizacjach tego bloga?
Ruszyliśmy spod Hotelu Panorama (Robert jeszcze dojechał do Hotelu z domu-byłbym skłonny też tak robić, Wojtek, następnym razem dojeżdżamy?). Trasa wiodła gdzieś przez las, najlepiej pokaże sama mapka. (co ciekawe, trasa Roberta ma prawie identyczny czas trwania). Przewyższenie u mnie to 789m do góry, 790 w dół.
Zdjęć mam z 50, wrzucam na galerię Google+: KLIK Jakby coś nie działało, dajcie znać.
Udały się także, a jakże, filmy. Oto playlista na youtube.
Myślcie nad przyszłą niedzielą, bo szkoda tak dobrą serię psuć.
EDIT: Jakoś tak łyso bez zdjęcia, więc wstawiam:
Piotr, wpisać cię na listę powiadomień o aktualizacjach tego bloga?
Ruszyliśmy spod Hotelu Panorama (Robert jeszcze dojechał do Hotelu z domu-byłbym skłonny też tak robić, Wojtek, następnym razem dojeżdżamy?). Trasa wiodła gdzieś przez las, najlepiej pokaże sama mapka. (co ciekawe, trasa Roberta ma prawie identyczny czas trwania). Przewyższenie u mnie to 789m do góry, 790 w dół.
Zdjęć mam z 50, wrzucam na galerię Google+: KLIK Jakby coś nie działało, dajcie znać.
Udały się także, a jakże, filmy. Oto playlista na youtube.
Myślcie nad przyszłą niedzielą, bo szkoda tak dobrą serię psuć.
EDIT: Jakoś tak łyso bez zdjęcia, więc wstawiam:
piątek, 7 września 2012
Sobota po krzakach
Jutro na Podbórzańskiej o godzinie 7 rano rozpoczynamy cross po krzakach. Przewiduję 1.5 godziny. Kto będzie? MPG
poniedziałek, 3 września 2012
wrzesień to dobry czas żeby coś postanowić
co tu dużo pisać - od dzisiaj w tygodniu 6:30. Jakby coś miało się zmienić będę informował. W weekend jeden dzień bieganie a w drugi rower (konkrety będą ustalane w zależności od planów rodzinnych). Do zobaczenia - MPG
niedziela, 2 września 2012
2012.09.02 - MTB
W piękny niedzielny poranek, jeszcze z chuchem woniącym czosnkiem i alkoholem po wczorajszej imprezie, Wojtek, Robert, Mirek i ja spotkaliśmy się na ruinkach, aby wyruszyć na podbój nieznanych ziem w okolicach Szczecina. Udało się. Wprawdzie mapka jest w DWÓCH CZĘŚCIACH, ale jest kompletna.
Fotki również, udały się. Oto.
Upadki zdarzały się, wszystkim, ale na zdjęciu złapałem tylko Wojtka, wyjątkowo malowniczo rozłożonego na gałęziach. Natknęliśmy się też (ba, przejechaliśmy przez) dziwny teren z jakimiś zabudowaniami i ogromną rampą z piachu, w okolicach Sławoszewa. WTF? No i super-kulturalna kawka w Bartoszewie, co za odmiana po wczorajszym ordynarnym chlańsku ;)
Na przyszłą niedzielę jedziemy na występy w Puszczy Bukowej. Proponuję zacząć wcześnie i nie kończyć przed 11:00.
sobota, 1 września 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)