piątek, 7 września 2012

Sobota po krzakach

Jutro na Podbórzańskiej o godzinie 7 rano rozpoczynamy cross po krzakach. Przewiduję 1.5 godziny. Kto będzie? MPG

4 komentarze:

  1. Mnie niestety nie będzie. Za to przypominam, i zachęcam, do pedałowania MTB w Puszczy Bukowej w niedzielę od 7:00. Będzie Mirek, ja i nowy kolarz. Wojtek, skuś się koniecznie, Robert, może też dasz radę? Aliny i Jarka nie zapraszam bo wiem, że i tak nie pojadą. Ale może? Poprawcie mnie jeśli się mylę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adam wybierz się czasami na bieg bo brakuje fotorelacyj :)))

      Usuń
  2. Na razie poszukuję roweru... :) Liczę na superokazję, czasami mam szczęście! Jarek, napisz co u ciebie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Co u mnie.

    Mam kontuzję zmęczniowa na własne życzenie. Rozpoczynając przygotowania do maratonu w Poznaniu (14.X) docisnąłem chyba za mocno. Zapowiadało się fajnie. Treningi o większej intensywności. Wiecej km. Zapomniałem o regenarcji. A największa głupotą było zignorowanie bólu podczas biagania. Zawsze wiedziałem, że boleści, które mijają podczas biegu nie godne są uwagi. Teraz zaczęło mnie boleć w biegu, a ja to olewałem. Biegałem z narastającym bólem przez 4 kolejne dni zamiast sobie odpocząć. No i jebło mi coś w lewej nodze. Praktycznie nie biegam od 28.VIII. Leki przeciwzapalne, maści, lód. Generalnie nie wiele to pomaga. Musi samo przejść. Potrzeba czasu. Chwile to potrwa, a potem wróci do normy.

    Można biegać spokojnie po 100km tygodniowo i więcej. Można robić przy tym akcenty. Trzeba tylko rozsadnie i z uwagą zwiekszac obciazenia, zmuszając STOPNIOWO i CIERPLIWIE mieśnie i cały organizm do jeszcze cięzszej pracy. Takie wyciagam wnioski z całej tej historii.

    OdpowiedzUsuń