niedziela, 17 lipca 2011

2011 07 17 - niedzielna wycieczka rowerowa

Trochę się znudziłem bieganiem (bo jednak biegam sobie po cichutku) więc wziąłem dziś rower i pojechałem zwiedzać. Trzy godziny, jedna na dojazd, jedna na zwiedzanie, jedna na powrót. Heh, niezłe wykorzystanie czasu. Ale te dojazdy to dla mnie też radość. Zdjęcia ze zwiedzania poniżej: byłem na Karsiborze - wyspa koło Świnoujścia, widziałem pomnik lotników RAF zestrzelonych po zbombardowaniu niemieckiego okrętu wojennego i falochron wejściowy do portu Świnoujście od Zalewu Szcz.
A..









10 komentarzy:

  1. W zeszłym tygodniu biegalem regularnie okolo 10km dziennie (glebokie z 2) o roznych porach raz rano, a raz wieczorem, jesli tego dnia rano byl basen. W piatek nawet udalo mi sie pokonac trase okolo 17,5 km - jeziorko + urzad. Kilka razy udalo sie tez odwiedzic wds. Na basenie jest teraz luzniutko. Nie ma treningow klubowych zas promocja za 5zł trwa. Udalo mie sie tez wyciagnac kontuzjowanego Wojtka na basen i na rower. W sobote, a potem w niedziele pokonalismy odpowiednio mniej wiecej 55 i 65 km. A dzis rano znow bylismy na basenie.

    Do piatku moj plan jest bardzo prosty. Rano basenik przed robota i wieczorem bieganko. Dzis biegam sam pewnie znow wokol Glebokiego, zas na jutro planuje krzaki wieczorowa pora z MPG - godz 19 moze 20. Z piatku na sobote wyjezdzam na tydzien. Bede biegal sobie po czeskich gorach.

    Caly sierpien jestem w Szczecinie. Planuje plywanie z rana i bieganie wieczorem. W weekendy oczywiscie szosowka.

    Wstepnie rzucam propozycje grill party u siebie w sierpniu. Szczegoly do ustelnia jesli beda chetni.

    J

    OdpowiedzUsuń
  2. Adam nawet na wakacjach biega i jeżdzi a słyszałem jakiejś rowerowej wyprawie nad morze. Gruby jak zwykle robi wszystko i dużo. Moją aktywność sportową można porównać do ilości wpisów na blogu:) ale potwierdzam dwa dni szosy i basenu poprawiaja samopoczucie.

    Chłopaki kiedy bedzie wpis i jakies foty z wyprawy rowerowej w Jeseniki?

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyprawę rowerową to sobie zobaczymy u Grubego na Grill czy Girl party (sam już nie wiem jaka nazwa lepsza) albo jak nie chcemy czekać to może w tę środę (jak nasz potencjalny gospodarz ma wolną chatę). Wszystko w rękach Jarka. MPG

    OdpowiedzUsuń
  4. Do konca lipca lipa. Ani girl, ani grill, ani tez gil party nie bedzie mozliwe. Zapraszam w sierpniu. Musze tez odwolac swoj dzisiejszy udzial w wieczornym krzaczeniu. Sory Miroslaw, na pocieszenie dodam ze dzis na basenie Wojtek wyrazal chec biegu. Gdybym jednak dal rade to dajcie znac o ktorej lecicie i moze dojade.

    J

    OdpowiedzUsuń
  5. Miłe zaskoczenie spotkało mnie dzis na Podbórzanskiej, wyjatkowo mialam dzisiaj wieczorny trening i przez to spotkałam Mirosława i Wojtka. I znów zatęskniłam za krzakami, pisze sie , dajcie znac kiedy bedziecie biec. Ja ogolnie teraz przygotowuje sie do Półmaratonu Gryfa tj 29 sierpnia a jesli dobrze pojdzie to Maraton w pazdzierniku Poznan, ale to pozostawiam narazie w sferze marzen, decyzje podejme ok. sierpnia.

    OdpowiedzUsuń
  6. A bym zapomniała , Wojtek jaka kontuzja Cie dopadła? ktos wspominał...

    OdpowiedzUsuń
  7. To był mój pierwszy bieg od ponad 3 tyg, było przyjemnie ale tylko do czasu, ścięgna się prują:), tym razem łydka. Na razie zostaje rower i basen.

    Jak ktoś ma ochotę na popołudniwy rower szosowy, trochę bym pojeździł przez Niemcy ..., Jarek wyjeżdża, może MT?

    OdpowiedzUsuń
  8. Wojtek na wszystkie kontuzje lekarstwem cudem :) jest SÓl JONOWO-BROMOWA, gwarantuje Ci 100% wyleczenia po kilku kapielach. Wypróbowałam na sobie , miałam problem z kolanem, potem kostka a na koniec staw biodrowy , wszystko przeszło.

    OdpowiedzUsuń
  9. rower ok jutro ok 17 z glebokiego...
    MT

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki Eliza, spróbuję tę sól, tylko kto mi ją zaaplikuje, chyba MPG:)

    ps. Robert jak będziesz kiedykolwiek popołudniu jechał czy na szosę czy w góry:), daj mi znać, dziś pewnie pogoda nie na jazdę

    OdpowiedzUsuń