Wróciłem. Obolały z przetrenowania. To skutek dwóch ostrych tygodni tuż przed wyjazdem, a szczególnie pedałowania w SPD.
Pływanie w morzu to dramat. Zimno, nic nie widać i woda faluje. Najgorsze jest zimno.
Próbowałem nad morzem biegać - szło fatalnie. Bólu nie da się oszukać. Biegałem po plaży, żeby nie biegać po twardym, to mnie wtedy przewiało, byłem bliski załamania. "Pocieszały" mnie tylko dramatyczne wieści o stanie zdrowia Wojtka, potwierdzane regularnie meldunkami przez MPG. W Gryfie biegne, nałykam się ibuprofenu i będę liczył na cud. Mam nadzieje wrócić do zwykłej formy na Poznan (przepraszam Wojtek że napisałem ten wyraz, ktorego sie tak panicznie boisz).
Przed wyjazdem cos drgnelo w moim plywaniu. Zaraz po powrocie pognałem wiec do Gryfina zeby poczuc to cos ... i mam q... wrazenie ze to cos ulecialo. Gryfino bedzie nieczynne w pierwszej polowie wrzesnia. Ale przypominam ze juz od 1 rusza WSM!!! Kto bedzie o 6.15 w piatek 03.09.2010 ???
J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz