Na deser :) tej samej soboty wyprawa przez lasy, łąki i piachy rowerem
górskim z MPG do Trzebieży. Hm, takich plaż juz nie ma ..., piękne
widoki, żarcie, picie, brodzenie w wodzie pół nago ... :)Mirek, wrzuć
jakieś foto.
Całość od 12.30 do 19.30, razem 76 km, tempo szybkie, szczególnie
dojazdowe ok 20 km/h, powrót nieco dłuższy i z przerwami. Zjedzone:
rogal z dżemem, trzy kiełbasy z wiejskiego sklepu, dwa pomidory, trzy
batony, lody, sam wypiłem ok 5 litrów wody, powerade i piwa.
To w pełni zaspokoiło moją ciekawość wrażeń i doznań "extremalnej
soboty", Mirka chyba też:)
W
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz