Zaczęło się jak zwykle, sms-em od MPG z argumentem nie do podważenia, po chwili kolejny, jednak będzie. Wszystko dzięki Czarkowi, któremu Mirek nie odmawia:) i który w dobrej formie (czarek oczywiście) po raz kolejny pojawia się na biegu. Trasa mieszana, trochę jedynki, trochę dwójki, o zimową tez zahaczylismy, chłopaki około 9 km, u mnie z dobiegiem z i do domu oraz pętlą andersena wyszło ponad 18 km, ciagle zbyt wysokie tetno i odmrozona najdalej wysunięta część ciała:)
zdjęcia i filmi w załączeniu.
W
sobota, 11 lutego 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super! Piękna pogoda była dzisiaj. Na razie studiuję filmiki TI. Próbowałam „biegać” w wodzie na basenie. Jest nawet takie ćwiczenie na płycie. Fajne i wcale nie jest łatwe. Czekam na poniedziałkowy basen, bo już "nosi" mnie od braku ruchu…
OdpowiedzUsuńW lesie jest pieknie ale bieganie po śniegu średnie, kostki się wykręcaja w każda stronę.
OdpowiedzUsuńĆwiczenia w wodzie ponoć najzdrowsze.
:) Dzisiaj byłam na SDS na 25m. O 7 .00 - fajnie było. Był tylko dziadek i dwie babki. Więcej ludzi było na 50m. Ratownik i dziadek dziwnie się przyglądali na moje cudowanie, a ja próbowałam ćwiczyć :)
OdpowiedzUsuńWzruszające zdjęcia. Mimo słabej ostrości zgaduję, że czerwona kula to MPG, a we wspaniałym, unikatowym dresie wystąpił Czarek :).
OdpowiedzUsuńW sobotę w odpowiedzi na zaproszenie pobiegłem z chłopakami z drużyny TT Szczecin. Wstąpiłem do drużyny. W Wołczkowie stawiałem tzw wpisowe piwo (za pożyczone do nowych kolegów pieniądze). Z chłopakami zrobiłem 20km + dobieg i powrót = 42.2km. Bieg lekki cross w grupie w tempie około 5 min/km. Bardzo fajnie. Biegi odbywają się co sobotę o tej samej porze, z tego samego miejsca. Można podejrzeć na stronie TT Szczecin. Każdy może się przyłączyć. Dziś planuje jeszcze krótki, wolniejszy bieg z żonką i drugi trochę szybszy i dłuższy samemu po lesie z czołówką. Rankiem wybieram się na basen WSM. Powinien się tam pojawić jeden z członków TT(ponoć słabo pływający).
JAREK