Dziś udało się w końcu popływac, Gruby, MPG i Ja. Najpóźniej do wody wskoczyłem a najwczesniej z niej wyszedłem, po pierwszym skoku na głęboką wodę miałem wrażenie, że już nie wypłynę na powierzchnię:). Gruby jakby bez widocznych obrażeń na ciele, MPG stracił impet albo jeszcze się nie rozkręcił
Jutro napewno bieg, proponuję 8.30,
Co dalej... to zależy kto zostaje w mieście
poniedziałek, 30 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
chętnie pokrzaczę. proponuję ciut wcześniej 7.30 najpóźniej 8.00 Chciałbym jutro zrobić 15km. Będzie okazja wreszcie pogadać.
OdpowiedzUsuńZostaje w mieście. Też chcę 7.30-8.00. Dzisiaj chciałam zrobić 15. Ale jeśli jutro będzie tyle to dzisiaj męczę jedynkę. Własnie wychodzę.
OdpowiedzUsuńŻal. Mnie nie będzie, jadę na występy nad morze ;) DO miłego.
OdpowiedzUsuń