Ja bylbym chetny pojezdzic ze 2-3h ok 7:00. Moze nawet w Bukowej?
A
[EDIT]
Wyprawa rowerowa jak najbardziej udana. Mirek punktualny, kolega z Presto jednak się rozmyślił, a szkoda. Pogoda piękna, las tylko na nas czekał, łącznie z sarnami i dzikami.
Dwie godziny jazdy, małe przerwy, Mirek jakby nie zauważył, że nie biegniemy tylko jedziemy i przeciągnął mnie po wszystkich krzakach i parowach. Ale warto było.
Mapka TUTAJ
A
[EDIT]
Wyprawa rowerowa jak najbardziej udana. Mirek punktualny, kolega z Presto jednak się rozmyślił, a szkoda. Pogoda piękna, las tylko na nas czekał, łącznie z sarnami i dzikami.
Dwie godziny jazdy, małe przerwy, Mirek jakby nie zauważył, że nie biegniemy tylko jedziemy i przeciągnął mnie po wszystkich krzakach i parowach. Ale warto było.
Mapka TUTAJ
Ja też bym chętnie pojeździł ale chyba stygmat w łydce mi się ponownie otworzył po poniedziałkowym truchcie, więc mam ponownie przymusowe wakacje
OdpowiedzUsuńA ja bym jeździć nie chciał. Poza tym 15.IV. będę w Dębnie, gdzie Wy stare cioty też wtedy miałyście być.
OdpowiedzUsuńAdam wpisz mnie na listę e-mail :) Jestem jeszcze bez roweru, może spróbuję odkopać z piwnicy stary rower mamy... nie wiem w jakim stanie jest :/
OdpowiedzUsuńAlina, przyślij mi emaila na frigo MAŁPA gazeta.pl to będę miał tój adres i wpiszę.
OdpowiedzUsuńJesteś wpisana, Alina. Możesz także tworzyć nowe posty jak zalogujesz się do Bloggera swoim Peony79. Tylko sprawdź zaproszenie na emailu.
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia! Rewelacja. A kiedy jakiś bieg po krzaczkach??? Bardzo bym chciała!
OdpowiedzUsuń