niedziela, 31 lipca 2011

2011.07.31 - peleton

Na razie tylko to:

6 komentarzy:

  1. Uuuuf, dzień mija, zmęczenie tez moja powoli, ale wciąż czuję watę w nogach.
    Kolarzy około 20, potem trochę mniej, jechałem w parze z Robertem, sukcesywnie przesuwaliśmy się z każdą zmianą do przodu i, owszem, byliśmy na szpicy. Pierwsza zmiana ok, na 25, może 30 kilometrze, druga moja zmiana, 10km później, skończyła się na szczycie wzgórza masowym wyprzedzeniem szpicy.
    Pierwsze 30km było super, prędkość spokojna, jakieś 35-38kmh, wewnątrz peletonu to każdy by dał radę, naprawdę relaks. Kolejne 30km też ok, więcej pracy, ale i prędkość wzrosła - 38-42kmh, tu już zaczynałem odczuwać opory. Po 60-tym kilometrze prąd odcięło. Skróciłem sobie trasę i wróciłem oddzielnie, z jakąś dziewczyną, ale wstyd, co?
    Ogólnie mówiąc, super sprawa, szczególnie ten luźny początek, kwestia tylko wytrenowania, żeby ten luz potrwał jak najdłużej.
    Największe wrażenie zrobili na mnie kolarze, którzy na swojej zmianie wciągnęli wszystkich na wzgórze, pod wiatr, z prędkością 40kmh. Czuję, że w pojedynkę, męczyłbym tam 25kmh. Szacun!
    Nie wiem, czy prędko to powtórzę, bo 10:00 w niedzielę to jednak nie moja pora na sport, ale fajnie by było pośmigać wcześniej rano. Wojtek? Jarek? Bąbel? MT?

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do planu na przyszłe dni, ze swojej strony mogę powiedzieć, że będę biegał rano we wtorek, środę i piątek, chętnie po lesie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moj plan w tym tyg podporzadkowany bedzie startowi (95%)w maratonie dookola jez Miedwie w najblizsza sobote(zgloszenia tylko do dzisiaj,jezeli nie jestescie pewni a sie zastanawiacie to i tak sie zgloscie)fajna zabawa,w mojej kat zglosilo sie juz 126 osob,fajna zabawa!(Mirek,Wojtek,Adam?,mozna sie schowac w tlumie... :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wracajac do Twojej relacji Adas-jaki tam wstyd,najwiekszym z peletonu odcina prąd,tym bardziej jak sie nie odzywiaja...w czasie jazdy :),albo gubia zele po drodze :),2-3 takie przejazdzki w miesiacu i bedziesz jednym z mocniejszych!Szacun Adas!
    MT

    OdpowiedzUsuń
  5. 2-3 przejazdzki w miesiącu, dobre. Na szczęście nie napisałeś ile takich miesięcy potrzeba;)
    No i też przyznaję, paliwo jest ważne i ten żel leżący na drodze mógł mnie napędzić na trochę dalej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Robert, szkoda, ze nas niezapisałeś, bo dziś jest juz za późno
    Nie wiem jak mpg ale ja tez na 95% bym pojechał

    OdpowiedzUsuń