środa, 8 grudnia 2010

8 12 10

Moj balastowy (MPG) zaniemógł. Choroba go dogania - tak napisał. Mnie też od kilku dni pobolewa i swędzi w układzie oddechowym. Postanowiłem zwalczyć to troche szybszym truchtem na mrozie. Pomyślałem sobie ze pobiegne to samo co poprzedniego dnia z MPG i zobacze jaka będzie róznica. Warunki identyczne, nawierzchnia tez, a róznica w tempie prawie 1,5 minuty na kilometr, choc i tak bez rewelacji. Pocieszam sie ze miejscami naprawde bylo ciezko ze wzgledu na snieg i nierownosci.
 
J

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz