Hej-ho, z powodu odwołanych zajęć porannych, urządziłem sobie weekendowe bieganie w środku tygodnia. 6:15, MPG, Alina, spóźniony Wojtek i ja. No i mgła, ta odpuściła dopiero pod koniec. Ale było jak zwykle przyjemnie, powoli można się przyzwyczaić do ziąbu, który już przed nami.
Nasza trasa taka, Wojtek wybrał jakąś bardziej ambitną końcówkę. A propos, trzeba zadbać o naszą formę i pobiegać odrobinę krócej, ale wpleść ćwiczenia ogólnorozwojowe, albo szybkościowe/siłowe. MT, potrzebujemy cię.
Jutro wolne, więc MPG i ja zapraszamy na jazdę MTB, zaczynamy o 6:30 na parkingu pod kościołem na Szczecińskiej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jestem ZA! :) Ćwiczeniami :)
OdpowiedzUsuńTo brzmiało tak: Jak dla mnie, to był zbyt romantyczny :)))))
OdpowiedzUsuńno, teraz pasuje (do Aliny).
OdpowiedzUsuńZ innej beczki
Podobno Wojtek nie dotarł do pracy, a w Kurierze piszą o dziwnych wydarzeniach w Siedlicach. Coś wiecie?
Samochód znikł, fakt. A co się dzieje? Porwanie? Nastolatka czekała na szkolny autobus?
OdpowiedzUsuńWylądują w Szczecinku na weekend i wróci, nie martw się.
Mirek, weź Ty się do roboty to może coś pożytecznego dziś zrobisz!:). W pracy jestem ale tak jakby mnie nie było, chyba zaraz wrócę do wyra.
OdpowiedzUsuńps. Adam te zjazdy to nic wielkiego, zamykasz oczy i zjeżdżasz:)
Wy powaznie jutro z tymi rowerami?,czy tak jak zwykle: osmiu sie umowi i jeden przyjdzie:)
OdpowiedzUsuńMT
PS : jezdzilem dzisiaj...,jak jutro wstane to przyjade;P