sobota, 6 października 2012

2012.10.06 - podwójnie samotna sobota

Mirek, dzięki, że do mnie zadzwoniłeś wczoraj, bo przypomniało mi się coś ważnego, a że nie przyjechałeś do lasu to już szczegół ;) Odkupisz swoją winę inaczej.
Pogoda ch*jowa jak rzadko, więc samemu średnio mi się chciało biegać. Zdołałem wytrzymać w mokrym lesie tylko 51 minut. Za to oklaski dla Wojtka, który zaczął o tej samej porze co ja, ale na Szczecińskiej. WTF?! Jakoś się nie dogadaliśmy.
Prognoza na dziś to deszcz, ale tylko do 18:00, więc potem już będzie przesychać. Jutro ani śladu deszczu i trochę cieplej. 
Więc rower pozostaje ważny. Spotkajmy się koło kościoła na Szczecińskiej i pojedźmy do wieży Bismarcka, MPG potem poprowadzi nas w stronę Skolwina!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz