czwartek, 23 września 2010

2010.09.23 - kontrola

W komentarzach zauważyliście pewnie próby ustawiania się na spotkania, podejrzanie wcześnie - 6:15, w dodatku naszych dwóch śpiochów - Mirka i Wojtka;) Korzystając z nagłej zmiany porannych planów postanowiłem to skontrolować. Rzeczywiście byli. I potem rzeczywiście pobiegli do lasu. Kontrolowałem ich do końca.
Na początku smętnie dróżkami, jak się zrobiło widno, Mirek dał dzidę w las i już tak do końca. Nawet skręcenie nogi w kostce (chyba po usłyszeniu od Wojtka pozytywnej oceny pogody) go nie zatrzymało: ryknął, budząc zwierzynę, i ruszył dalej.
Pogoda przepiękna, humory dobre (szczególnie po zapoznaniu pana ze swoim kucykiem).
Mapka z magicznej Nokii.
Zdjęcie zrobione na podobno suchej polanie. Reklamacje do Mirka.


A.
PS. Wojtek, wrzuć te zdjęcia z wczorajszego roweru do emaila i wstaw jako nową relację, z chęcią zobaczymy.

PS2. Jutro basen, w sobotę krzaki, w niedziele konkurują ze sobą szosa i góral.

4 komentarze:

  1. o 6.15 zaginalem agrafke przy wirdze na glebokim czyli bylem na polmetku swojej trasy. dzis jakos wolniej i bardziej ociezale. znowu zaczynaja mnie nogi bolec od kolan w dol. Ciekawe czy Wojtek wstanie dla Kanady jutro.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziś było ok, pogoda na bieganie idealna. Jeśli chodzi o godziny to chyba niebawem przejdziemy na czas zimowy i zaczniemy o 6, 6.15 ale to jeszcze uzgodnimy w sobotę. Wtedy basen będzie realny. A Canada, cóż Adam dziś mnie nieco ostudził:)

    p.s.Te zdjęcia to nic takiego, następnym razem będzie reklacja foto z nocnego rajdu, Mirek tylko musi wziąc aparat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Żebym mógł wziąć aparat Jarek musi go przywieźć wraz z mapami i klapkami (chyba też okulary przeciwsłoneczne zostawiłem) na basen. Jarek Postaraj się. MPG

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na basenie bede. Adam i Kanada pewnie tez. Co do reszty to sie zobaczy. Aparat wezme, mapy tez. O klapkach zapomnij.

    OdpowiedzUsuń