piątek, 2 września 2011

2011.09.02 - rower

Okazuje się, że na rowerze mogę jeździć. Mogę też pływać, tylko to bieganiu u mnie na razie kuleje.
Nacieszcie oczy lasem i zobaczcie mapkę poniżej.
Nic się nie umawiam na weekend, bo jestem uziemiony.


4 komentarze:

  1. Góral też dobry pomysł, jak łańcuch naprawię to chętnie pojeżdżę
    Ja po wczorajszej rozgrzewce z Grubym, dziś miałem odpoczywać od biegania ale wieczorem za dużo zjadłem i mimo niewyspania poleciałem trasą zimową a teraz zasypiam
    W weekend chętnie rowerem pojeżdżę, jak będą chętni

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja dzis podjechalem na Glebokie. Cel 2 kółka.
    I poczłapałem. Czas powyzej 1h (!) na tyle pozwolily mi nogi. Ale teraz za to chodze bez utykania.
    W aucie mam sprzet basenowy, moze uda mi sie wyjsc poplywac na godzine.
    Na sobote proponuje bieg o 8.00 z krzakow - wstepnie do powtwierdzenia bo mam gosci na weekend wiec nie wiem czy wyda. Niedziela do ustalenia.

    J

    OdpowiedzUsuń
  3. Adam najwazniejsze zebys nie zaczal sikac na kucaka, niemożnoscia biegania sie nie przejmuj to przejsciowe.

    Udalo mi sie dobrze wydac 5zl :)

    Jutro 8.00, moze przyciagne swieze miesko. Bedzie ktos?

    J

    OdpowiedzUsuń
  4. Może dam radę ale nie obiecuję, zależy czy nowe mięso kuca nisko:)

    OdpowiedzUsuń