Witam Tak z innej beczki. Czy moze znacie jakiegos dobrego ortopede w Szczecinie ? Mam juz od 2 tygodni problem z kolanem i chyba mila wizyta mnie nie ominie :(
Szymek, Znam tylko dobrego chirurga ortopedę - pewnie nie od razu Ci o to chodzi :-). W każdym razie miałem przez niego robioną artroskopie kolana i od dwóch lat wszysko działa jak należy. Ten Pan nazywa się Dawcewicz. Pracuje w szpilatu wojskowym. Mój kolega też był - b. zadowolony. Mirek
jak ... oni ładnie pływają, ćwiczenia na koziołki super
p.s. Adam, proponuję dodać do złotych myśli sentencję Roberta, jaką wygłosił podczas sobotniego treningu a sprawa dotyczy ilości kilometrtów i zmęczenia "wsłuchuj się w głos własnego ciała" prawda, że dobre :)
Myśl Roberta dobra, nie mam jej nic do zarzucenia. Ale wiem, że Robert potrafiłby to ubrać w bardziej rozrywkowe słowa. Ale sama idea szczytna. No chyba, że okoliczności wypowiedzenia były ciekawe. (np. Jarek w niedzielę, trzecia godzina biegu, pod górkę, zaczyna padać śnieg, cycki obtarte, wszystko mokre a on mówi: "Jak ja kocham biegać.") Czy vox populi chce to widzieć w naszych złotych myślach?
"Nie wiesz nawet, jakim chamem mógłbyś być" - Wojtek na temat nieznajomości wrodzonych instynktów Małego Pasywnego Grubaska.
Alina o filmie: "Jak dla mnie, to był zbyt romantyczny"
"Przeczuwajac nadchodzacy kryzys grzechotnik niczym kameleon przeobrazil sie w pytona, ale to wciaz grzechotnik." - myśl zoologiczna Jarka.
"Muszę poprawić tylko prace ramion, prace nóg, oddech i ułożenie ciała na wodzie, poza tym jest wszystko OK." - autorefleksja Wojtka nt. formy pływackiej.
"Leć na powietrze" - wojtkowe żądanie względem biegnącego na szpicy by opuścił las
"Masz biegać po lesie, a nie po krzakach" czyli: "nie obarczaj mnie swoimi problemami" - w biegowym języku Wojtka.
"Zabronione jest wszystko, na co nie masz ochoty" - Tako rzecze Nowa Doktryna. I MPG
"Tato, ku%#a, a pan od pływania nam pokazał co robić z okularkami!" - Jarek o początku kariery pływackiej Oli
"Mirek, kieruj się do wyjścia!" - Wojtek gdzieś w sercu Puszczy Wkrzańskiej.
"Oddycham na trzy strony - lewa, prawa i środek albo dół" - Wojtek i jego zwycięska technika pływacka.
"Jestem pewien, ze mi sie wydaje, albo wydaje mi sie, ze jestem pewien" - Jarek o tym, czy byliśmy już w tym miejscu.
"Plansza się kończy" - Jarek po dobiegnięciu do szosy Police-Tanowo
"Boisz pana :)" Jarek dywaguje o Wojtkowych uczuciach wobec Mirka
"Brakuje tylko jeszcze rówów melioracyjnych " żebyśmy byli zawodnikami kompletnymi - Wojtek.
" Mam głęboki oddech, wciągam i czuje aż w d...e." Wojtek, fragment instrukcji oddychania w sportach wytrzymałościowych.
Nie chodzi mi o nic - Jarek na temat butów.
Żeby nam sie chciało tak, jak nam się nie chce - Kubuś Puchatek oczywiście.
Qrwa, zaczyna się - Robert przy przeskakiwaniu przez gałęzie
Już są ... - Wojtek po usłyszeniu szmerów w lesie.
Nie tam, w lewo ! - Wojtek - autokomenda nawigacyjna podczas prowadzenia grupy.
Wstępna zgoda odmowna - Jarek - deklaracja pomocy w przeprowadzce.
Akcja Haos trwa. - zapożyczone z filmu "Podziemny Krąg".
Sęk w tym, że w morzu ja mam problemy z pływaniem: te fale to są jak śnieg na ścieżkach.
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńTak z innej beczki. Czy moze znacie jakiegos dobrego ortopede w Szczecinie ? Mam juz od 2 tygodni problem z kolanem i chyba mila wizyta mnie nie ominie :(
Pozdrawiam Szymek
Patrze na te foty i marzy mi sie pianka.
OdpowiedzUsuńSzymek, Znam tylko dobrego chirurga ortopedę - pewnie nie od razu Ci o to chodzi :-). W każdym razie miałem przez niego robioną artroskopie kolana i od dwóch lat wszysko działa jak należy. Ten Pan nazywa się Dawcewicz. Pracuje w szpilatu wojskowym. Mój kolega też był - b. zadowolony. Mirek
OdpowiedzUsuńBartosz Paprota jest ortopedą sportowym, korzystałem ale nie byłem tak odważny jak Mirek i operacji się nie poddałem.
OdpowiedzUsuńZnajdziesz go w necie
jak ... oni ładnie pływają, ćwiczenia na koziołki super
OdpowiedzUsuńp.s. Adam, proponuję dodać do złotych myśli sentencję Roberta, jaką wygłosił podczas sobotniego treningu a sprawa dotyczy ilości kilometrtów i zmęczenia "wsłuchuj się w głos własnego ciała" prawda, że dobre :)
Hm, tak bardzo dobre. Czasem w lesie da sie uslyszec wydobywajacy sie z cial odglos nadepnietego lub potrzasnietego bidonu. Ciekawe co to oznacza?
OdpowiedzUsuńTo nie ta rubryka Wojtek!
OdpowiedzUsuńChyba sie juz rozmarzyles za bardzo tymi pumpami co Ci Mirek przepisal. Jutro biegniemy wiec za rece.
Czekałem na tę deklarację, w końcu za ręce ... a to znak, ze wiosna idzie :)
OdpowiedzUsuńp.s. Dziś idę na pumpy 18.30 lub 19.30, jeśli ktoś chętny to zapraszam, do Activu w kupcu przy Krzywoustego - sobie po pompujemy :)
No to wpadnij przed wyjsciem do nas. Olka chodzi na tance i ma zajefajne stroje. Pozyczy Ci:)
OdpowiedzUsuńTak, koniecznie ubierz jutro jakieś fatałaszki od Oli na bieganie, to się nie opędzisz :)
OdpowiedzUsuńMyśl Roberta dobra, nie mam jej nic do zarzucenia. Ale wiem, że Robert potrafiłby to ubrać w bardziej rozrywkowe słowa. Ale sama idea szczytna. No chyba, że okoliczności wypowiedzenia były ciekawe. (np. Jarek w niedzielę, trzecia godzina biegu, pod górkę, zaczyna padać śnieg, cycki obtarte, wszystko mokre a on mówi: "Jak ja kocham biegać.")
OdpowiedzUsuńCzy vox populi chce to widzieć w naszych złotych myślach?