Witam.
No więc stało się. Stacjonuję już na dobre w Dobrej. Dobre prawda? Zachowanie systematyki biegowej pozwala mi jakoś szybciej zaasymilować się w nowym miejscu.
Dojazd do miasta na basen czy potem do szkoly i pracy to tylko 8-10 min dodatkowego czasu. Wstaje o tej samej porze w piatek i poniedzialek bo Sobota sam sie wyprowadza na dwór z rana oszczedzajac moj czas. Za to rano w dni biegowe paradoksalnie moge pospac dłuzej. Sobota jak wspomnialem dostaje kopa w d..e i za drzwi kiedy ja sie ubieram. Biegne z domu wiec znow oszczedzam kilka minut nie dojezdzajac na petle. W sumie spie 15 min dłuzej w te dni!
W załączeniu poglądowy rys. z dotychczasowymi kierunkami biegowymi. Dziś trasa czerwona - 50 min, szutry, las, asfalt i beton. Są dziki, komary, zajace i sarny - więc git. W sobotę byla trasa zółta, zaznaczyłem tylko do bagienka, głebokość do pasa, które podobałoby się Adamowi. W sumie przedarłem się tam przez kilka rowów melioracyjnych, dotarłem do lasu i obiegłem Głębokie - łącznie 18km. Na dni powszednie to troche za długo. Będę więc biagał na zachód. Perspektywa samotnych biegow skłania mnie do roweru. Gdyby tak robic po 50 -60km w dni robocze (wt, sr, czw) a biegac tylko w soboty i niedziele po starych trasach z Wami?
W piątek jestem na basenie normalnie, w sobote i niedziele mozemy pobiegac i pojezdzic na rowerze - proponujcie. Dzis pompuje sobie (w garazu).
J
P.S.
Jak sie tylko troche ogarniemy w nowym miejscu to chcielibysmy zorganizowac malego grilka dla Biegaczy (tych ex tez) + partnerzy i przychówek.
To informacja szczegolnie skierowana do Wojtka i Mirka, jako najbardziej zniecierpliwionych.
Będzie trochę dziwnie teraz na tej pętli podburzańskiej - "stały punkt" porannych biegów przeniósł się w inny region i tam płoszy zwierzynę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję Adam i MPG dołączą, bo godziny zostają te same czyli wtorek, środa, czwartek 6.00 na pętli. Może ktoś nowy jeszcze dołączy, bo widzę, że czasami nasze forum jest lokalizowane.
Zimowy samotny bieg trudno mi sobie dziś wyobrazić, dziś już było dziwno i straszno a muzyka w mp3 z "helioptera w ogniu" robi gęsią skórkę tu i ówdzie
Rower z rana, latem, też mozna rozważyć ale fakt przez godzinę będzie ciężko dobrze pojeździć, chociaż to zależy od ułożonych tras
W sobotę można pobiegać lub w końcu pójśc na rower z grupą MT i BBL