Dziś miałem kolejny dzień eksploracji nowej okolicy. Trwało to 50 minut. Z początku trochę lasu, potem powrót na pola, gdzie cieszyłem się słońcem i obfitością ptactwa wszelakiej maści. Nie wygląda to źle - jest gdzie pobiegać. Zaczne zabierać komóre i będę pstrykał fotki. W lesie zastał mnie smród dzików, są blisko, słysze je, czasem gdzieś coś zaszeleści i przeleci. Prędzej czy później spotkamy się. Mniej jest tu ludzi więc i zwierzyna bliżej. Bardziej realnym zagrożeniem są jednak psy. Każdy prawie ma jakiegoś bydlaka, spuszczonego na noc, a w wiele podwórek jest nie zamkniętych ... Na koniec UFO czyli oczyszczlania ścieków w Redlicy.
J
Czyli u Ciebie ... już są:)
OdpowiedzUsuńEksploracja nowych miejsc to przyjmne
doświadczenie, szczególnie na obcym terenie:)
Dzięki psom nabędziesz nowych doświadczeń, jak choćby skoki przez płot..ki a i zimą z czołówką będziesz nie lada atrakcją, nie tylko dla psów ale i lokalnych myśliwych :), twu, twu
U mnie standard, II-kę wziąłem od przodu i to sam :), 41 min., też spotkałem grupkę dzików i poczułem się nieswojo, niestety nie mam okrzyku TARZANA