środa, 14 lipca 2010

14 7 10

Dzis 30km roweru + 10km biegu. Gdzies tam po drodze mignąl mi rozfalowany brzuchol Wojtka...

1 komentarz:

  1. No prułeś, jak chłop po wsi:) przez chwilę nawet nie byłem pewien ...
    brzuchol jest ok, a fale to pozostałość wczorajszej whisky
    Ale co najważniejsze MPG pomału wychodzi na prostą :)

    OdpowiedzUsuń