środa, 31 sierpnia 2011
31 08 2011 POŻEGNANIE z WDS'em ...
wtorek, 30 sierpnia 2011
30 08 11
2011.08.30 - odnowa biologiczna
Jest koniec lata, również na basenie i jutro ostatni dzień otwarcia od wczesnego rana i za piątaka. W czwartek już będzie inaczej. Więc jutro świętujemy koniec lata. Może na tą okazję założymy kąpielówki z trąbą słonia?
Obiecane wideo poniżej.
niedziela, 28 sierpnia 2011
Półmaraton Gryfa 2011
Ja mam mieszane uczucia: z jednej strony fajnie bo od najlepszego dotychczasowego czasu urwałem, śmiechu warte, 1,5 minuty. No, ale jednak szybciej. Mój odczyt to 1:45:44 netto.
Z drugiej strony, tydzień temu biegłem w Lesznie 20,8km i czułem się znaacznie lepiej, mimo czasu gorszego o 3 minuty.
Po co to wszystko? Tyle męki i śmieszna minuta? Dupa. A może to tylko wkurza mnie, że Wojtek mnie jednak wyprzedził.
Mój pierwotny plan, i nadzieja, było trzymać się pacemakerów na 1h40, początkowe 8km udawało się, ale oni nic nie pili i mi uciekli na którymś pojeniu. Drugie kółko było już ciężkie, były momenty, gdzie szedłem, piłem na każdej stacji i tam też widziałem Wojtka jak mnie łyka.
Kontuzje z przed biegu, zostają ze mną: ból w pachwinie, dodatkowo zakwaszone uda i łydki, no i oczywiście się trochę obtarłem.
Ciekawe jak wy?
PS. Czy chcenie, żebym umieścił wasze wyniki na saaaaamym dole strony? Przyślijcie na priv.
piątek, 26 sierpnia 2011
26 08 11
czwartek, 25 sierpnia 2011
2011 08 25
środa, 24 sierpnia 2011
23 / 24 08 11
2011.08.24 - foch
Jutro odpoczynek, w piątek rano basen, w sobotę pewnie pasta party.
wtorek, 23 sierpnia 2011
23 08 2011
poniedziałek, 22 sierpnia 2011
2011.08.20 - koleżeński półmaraton w Lesznie
Godzina 10:00, bardzo dobry czas na początek biegu, nie jest tak, że cały dzień jest pod znakiem półmaratonu, ale tylko poranek. Uczestników ok. 500. Dwie pętle po 10,4km, po ścieżkach leśnych, identycznych, po których biegamy my. Temperatura ponad 20st, brak wiatru, mocne słońce, ale przefiltrowane przez drzewa. Płasko: pętla miała może dwa podbiegi o nachyleniu porównywalnym z tymi łagodniejszymi na trasie wokół Głębokiego. Na starcie zawodnicy ćwierć-, pół-, i całego maratonu. W klasyfikacji połówki byłem po pierwszej pętli 104-ty, po drugiej 85. Biegło się super. Miałem trochę obawy o moje udo, wprawdzie odezwało się, ale pod koniec i mało boleśnie (nap*&^ło mnie za to po południu). Miałem plan wystartować spokojnie, bez żadnego ścigania, długie, dwugodzinne wybieganie, ale biegłem równym tempem 5:10-5:25 przez 15km, potem przyspieszyłem do 4:45-4:30 i skończyłem 20,8km w 1:47:01.
Jestem bardzo zadowolony. Czuję, że udo mi już wraca do formy, do niedzieli będzie w porządku, ale oczywiście oszczędzam je, dlatego dziś lajtowy basen, jutro pewnie też, może jeszcze pokręcę na szosówce w środę i sporo odpoczynku. W niedzielę chciałbym zabrać się z pacemakerami na 1:40.
Podobno sobotnie ekscesy w Szczecinie też niczego sobie, ale bez odczytu z GPS-a nikt nie uwierzy ;)
piątek, 19 sierpnia 2011
19 08 2011 P Ł E T W Y
czwartek, 18 sierpnia 2011
18 08 11 WDS
środa, 17 sierpnia 2011
2011 08 17 - accessorize!
Wojtek, dowiedz się, czego trzeba o TI, bo u mnie nie ma już żadnego postępu.
piątek, 12 sierpnia 2011
12 8 11
czwartek, 11 sierpnia 2011
11 8 11
Wczoraj wieczorem samotnie II modyfikowana od tylu z Górka Prawdy na końcu. Biegło się bardzo przyjemnie, chociaż 2x podkręciłem nogę z czego 1x tak boleśnie że musiałem się położyć na glebie na chwilę żeby sobie poku...wować, zaś ból odczuwam do dzisiaj,
Dzisiejszego ranka na basenie pojawili się Szempion i NIeBBL no i ja rzecz jasna. Przypomniały mi się słowa Wojtka apropo pływania (które być może warto umieścić wśród naszych złotych myśli) "Muszę poprawić tylko prace ramion, prace nóg, oddech i ułożenie ciała na wodzie, poza tym jest wszystko OK." wspominając tą złotą myśl mogłem tylko bezsilnie obserwować Wojtka jak mija mnie z lekkością i gracją w wodzie …
Dziś biegniemy o 18.00 z Głębokiego. Wojtek ma jeszcze to potwierdzić (2 fala kryzysu).
Jeśli są inne pomysły, to ja jestem do dyspozycji.
Jutro oczywiście basen o 7.00.
JAREK
środa, 10 sierpnia 2011
10 8 11
poniedziałek, 8 sierpnia 2011
2011.08.08 - basen
A
MIEDWIE C.D.
niedziela, 7 sierpnia 2011
06-08-11; MARATON MTB WOKÓŁ MIEDWIA
Trasa dość płaska, z kilkoma wiekszymi podjazami, które właziły w nogi w drugiej połówie trasy. Od poczatku kategoria M40 nadała szalone tempo, do 12 km to było non stop 35 - 40 km /h a potem niewiele słabło, naprawde trudno było mi utrzymać się w zwartej grupie, kilka groźnych sytuacji i jedna widziana przewrotka na asfalcie, na szczeście bez nas.
Mnie wiecej do połowy utrzymywałem się jeszcze w grupie a po zatrzymaniu się na punkcie żywieniowym drugą część juz jechałem luźniej, łapiąc się od czasu do czasu na jakaś grupkę.
Wyniki tutaj,
http://www.timepro.pl/liv/n043/index.php?site=results&dys=glowny&gen=O
zdjęcia może jutro uda się wkleić
2011.08.07 - bangla
Tamten patrzy na niego i nic nie mówi.
Bohater powtarza zatem pytanie: „Bangladesz?”.
Reakcja jest podobna, więc po chwili oczekiwania próbuje jeszcze raz: „Bangladesz?”.
Na to Azjata wstaje, otwiera okno, wystawia przez nie rękę, po czym odpowiada: „Nie, nie bangla”.
A jednak dziś banglało i zamiast 4-5 godzinnej wycieczki do Schwedt i Krajnika skończyło się znacznie krócej.
Wczoraj był super dzień na rower a ja nie mogłem, a dzisiaj taka kicha. Cóż, polska pogoda.
Za karę (chyba dla siebie) podjechałem pod Miodową, zaczyna mi się to podobać.
A.
PS. Czy ktoś wie, czy można z Mescherin do Gryfina przejechać? Może nie autem ale rowerem.
piątek, 5 sierpnia 2011
5 8 11
czwartek, 4 sierpnia 2011
4 8 11
środa, 3 sierpnia 2011
3 8 11
wtorek, 2 sierpnia 2011
2011.08.02 - tłok na basenie
Ale w międzyczasie jeszcze dziś o 20:00 biegamy na Głębokim.
A.
PS.
Trasa wieczorna
poniedziałek, 1 sierpnia 2011
01 08 11
Po krótkim wypoczynku jestem z powrotem.
Biegałem sobie po Karkonoszach. Jest różnica. Bieganie po pochyłościach, w górę i w dół. Uda i łydki dawały jakoś radę. Najbardziej zmęczone i obolałe były stopy. Niektóre podbiegi zabójcze, szczególnie na stokach narciarskich., nie dość że strome, to jeszcze dłuuuugie. Zdjęć z tras biegowych brak. Zapisów z GPS tez nie mam. Ale potem wrzuce jakieś zdjęcia.
Dziś na dobry początek basen. MPG, NieBBL j ja.
Wieczorem biegniemy jeszcze z MPG o 18.30 krzaki.
Może jeszcze ktoś się przyłączy?
J