sobota, 21 listopada 2009

Żałujcie!

Ci, co zaspali mają czego żałować. Zaczęliśmy z Jarkiem o 7:30, przy
pięknej pogodzie i pobiegliśmy razem ładne 13km. Jarek nie miał dość i
pobiegł jeszcze troszkę. Mnie już wystarczało no i musiałem już się
zwijać do domu. Pogoda była wymarzona-ciepło, sucho, słonecznie. Chyba
więc nasz dzień zaczął się lepiej niż tych nieobecnych.
Jutro rower, ale chyba beze mnie.
A.
PS. LINK DO MAPY, zdjęcia okazało się, że tylko dwa, ale, uwierzcie, było pięknie.






1 komentarz:

  1. Pogoda była bardzo dobra, sprzyjająca bieganiu. Las po zrzuceniu liści, ukazał nam swoje nowe oblicze. Przedłużyliśmy przedłużona jedynkę, zaliczający przęsocińskie jary, chyba najbardziej malownicze i najgłębsze w tej okolicy. Omamieni tymi widokami poddaliśmy się pokusie i dokonaliśmy ich eksploracji. Adam robił zdjecia, więc sami zobaczycie jak było ładnie.

    Pobiegłem jeszcze dwójkę od tyłu (dys. 8.3km) konsekwentnie realizując swój plan dłuższego wybiegania w soboty.

    J

    P.S.
    Adam, mam na uwadze przepis na chleb. Podam Ci go tak szybko jak się da. Pewnie jak się dziecko urodzi ...

    OdpowiedzUsuń