Pobiegliśmy sobie dziś z Wojtkiem i Sobotą po lesie trasą od pętli pod maszt za polaną harcerską i z powrotem przez górkę Adama.
Trasa odśnieżona, biegło się fajnie. Uwineliśmy się w godzinkę w średnim tempie. Pod względem zmęczeniowym trening był dość dobry.
To chyba bedzie lekko ponad 10km (kiedys chyba Adam mierzył). Po drodze spotkaliśmy dziwne zwierze, jasne futro duże i grube, coś jak bóbr, piżmak czy inny szczur. Raczej było to bardziej zwierze wodne niż lądowe bo bardzo niezdarnie lazło po śniegu ... Nie atakowało.
Fajnie sie biegło po lesie. Mimo sniegu tracilo zapomnianym klimatem puszczy. Troche z gorki, troche pod gorke, krzaki dookola, tam sa nasze korzenie, brakowalo tylko małego PASYWNEGO grubaska.
Kto wie co z nim???
Jutro i w czwartek powtarzamy.
J
To chyba ta trasa: http://sportstracker.nokia.com/nts/workoutdetail/index.do?id=1999186
OdpowiedzUsuńPonieważ czuję się wywołany do tablicy, "mały pasywny grubasek" dołączy do was jutro o 6:00.
5.50
OdpowiedzUsuńAdam, Ciebie i szalonej suki tez oczywiscie brakowalo. Nie placzemy nad chwilowo nieobecnymi, a nad tymi co odeszli na zawsze w łatwa i przyjmna otylosc.
OdpowiedzUsuńJeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńO ile okolo 5 rano nie nadejcie do ktoregos z Was sms o tresci PAS, to jutro na spacerze powinien pojawic sie Majonez. Prosli zeby cieplo sie ubrac ze wzgledu na zabojcze tempo ktore ma zamiar nam narzucic.
OdpowiedzUsuńJak widać więcej grubasków w bandzie mamy :), kto jeszcze.. się odezwie
OdpowiedzUsuńNasz multitrener też nie był dawno widziany :) i też nie wiadomo jak wygląda
Wasz MT sledzi Wasze postepy poprzez wasza korespondencje...,wyglad w normie,moze w ta sobote ale rano...( w weekendy z Bablem twardo jezdzimy na rowerach-moze ktos jeszcze podejmie wyzwanie-pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńR