niedziela, 7 lutego 2010

07-02-2010 TRASA BĄBLA (WEEKENDOWA)

Dziś wespół z Bąblem był plan jeziorka ale Bąbel jak to Bąbel nim
zacznie biec lubi pokombinować, tym razem jednak wyciagnął mnie na
Głebokie i to był strzał w 10! :)
Po pierwszym okrążeniu Głębokiego (5 km), krótki oddech i nowa trasa w
kierunku Arkonki, jedno kółko i znów jesteśmy przy parkingu, tu już mamy
na liczniku 10 km, kolejne kółko, lekko zmodyfikowane, ja kończę i mam
kilomatrarz 15,2 km., czas nie wazny :) Nie uwierzycie ale Bąbel goni
jeszcze raz Głebokie, czyli zrobi ponad 20km! (chyba, że za drzewem
zrobił siku i wrócił :))

W sobote zobiłem 3 razy Andersena i muszę powiedzieć, TRASA BĄBLA - bo
tak bym te lekko skrzywioną ósemke nazwał, jest bez porównania lepsza,
szczególnie na WEEKENDY będzie super, odśnieżone, w miarę równo, bez
wiatru (a mróz był 6-7stopni), sporo biegających ludzi (w tym sam
Skarzyński), co też na swój sposób motywuje. Trasa na weekend naprawdę
warta polecenia.
Wogóle pozwole sobie rzucić plan biegania w tygodniu po 15 a w weeendy
po 20 km, może chociaż spróbować do końca ferii :)

2 komentarze:

  1. Mi udalo sie zrealizowac zalozenia weekendowe. W sobote lecialem trase Kolobrzeg - Dziwrzyno czesciowo nadmorskim pasem oraz po plazy. BBL zna te trase. W pasie nadmorskim co najwyzej lekko wydeptane sciezki i slady quadow, na plazy juz troche lepiej. W drodze powrotnej wpadam na pomysl by wracac trasa asfaltowa, kilka razy mam kontakt z lusterkami mijajacych mnie aut, mimo tego konam z radosci - wreszcie jest jakis kontakt z podłozem i jakies tempo. Dystans 21km czas podły 145min, latem z BBLem mielismy 116min ...

    Niedziela, trasa 16km Kolobrzeg - Podczele w calosci w pasie nadmorskim. Warunki podobne jak dzien wczesniej. Po drodze bez zatrzymywania wrzucam 10 x skip A i 10 x wieloskok. Polecam kazdemu kto lubi sie masakrowac. Zeby dojsc do siebie staje i rozciagam sie. Czas na tym dystansie 118min - zwykle 90min.

    Bylem tez na basenie dwa razy, ale bardziej rekreacyjnie i raz na łyzwach.

    Zgadzam sie, ze w zwiazku z tym sniegiem i lodem trzeba szukac tras, gdzie da sie pobiec szybciej i wiecej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do planów.
    Zal bedzie mi po feriach zarzucic codzienne pływanie. Rozwazam wiec po feriach plywac kazdego dnia rano i przesunac bieganie na wieczor, gdzies okolo 21.

    To jeszcze nic pewnego i troche uzaleznione od tego jak uda sie zorganizowac prace na przyszle miesiace.

    OdpowiedzUsuń