piątek, 12 lutego 2010

Weekend lutowy

Coś nikt nic nie pisze. Pewnie te reklamy dały wam do myślenia.
Ferie się kończą, dzieciaki wracają, cośmy się naszaleli, to nasze, ale te długie baseny i wieczorne biegi to fajna sprawa, mimo, że aż tak wielu ich sam nie zaliczyłem.
W ten weekend jadę po moje babki i wracam z siłami na basen, w poniedziałek. 6:15 WSM?
A

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz