poniedziałek, 1 lutego 2010

pływanie

Mocny i mokry początek tygodnia! Śnieg nas nie zachęca do biegania.
Dziś 45 minut pływania (Babel został na dłużej), a jutro z Jarkiem będziemy się odmaczać przez 90 minut. 100 długości pęknie z łatwością, ale czy dam radę 150?

1 komentarz:

  1. Ja mierze w 120-130 maxymalnie, bo tylko tyle zdąrze. Ty Adas zrobisz 150-160. Beda nas bolaly rece (barki) na drugi dzien. Wiec w srode nie plyniemy! Ale na 100% lecimy. Dzis nie lece. Bo nie mam czasu. Jutro obowiazkowo wieczorem chociaz 2 kolka po 5,400.

    OdpowiedzUsuń