wtorek, 5 października 2010

51010

Filmy z basenu mozna ogladac i analizowac bez konca. Bledy irytuja, a poprawne elementy ciesza. Dawaj Adam reszte.
 
Dzis polecialem z domu "drzewko" door-to-door. Noga boli. Nie wiem czy pobiegne w niedziele, bez ściemy. 
J

4 komentarze:

  1. Ja nic nie robię i wszystko mnie boli od kolan po biodra, chyba ścięgna się kurczą...
    A Wy już powinniście odpoczywać ... lub rozruch do 5 km i pozytywnie się motywować

    ps Gruby,jak chcesz dam Ci garmina, po biegu sobie coś więcej poanalizujesz

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieki nie chce. Przeszywa mnie klucie po wewnetrznej stronie piszczeli. nawet jak siedze i sie nie ruszam. Beznadzieja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale się mażecie, panienki. Ja nie robię nic i jest OK, nic nie boli, motywacja rośnie. Nie mam specjalnych planów biegowych na ten tydzień, tylko na niedzielę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest fatalnie, ale wciąz wierze ze jakos to bedzie. Normalnie bym sie chyba nie przejmował, ale majac na uwadze niedzielny maraton zaczynam sie zastanawiac czy wogole brac udzial. "Ciagnie" mnie prawa dwojka pod tylkiem. wydaje mi sie ze to efekt odciazania tej nogi w biegu z powodu bolu piszczeli. Rozum podpowiada STOP. Do Poznania jade. Zdecyduje w niedziele rano. Zawsze moge nie biec.

    OdpowiedzUsuń