sobota, 19 grudnia 2009

Dwójka na dwóch


Jarek i ja dzisiaj w pięknych okolicznościach przyrody przebiegliśmy modyfikowaną dwójkę od tyłu.

Było bezwietrznie, dość mroźno, ale bardzo przyjemnie. Analizowaliśmy styl pływania Mirka i szanse na nocną masakrę naszych gierojów (za których trzymamy kciuki).

Wojtek podobno leży złożony chorobą.

1 komentarz:

  1. Biegło się bardzo przyjemnie, pogoda dopisała. Jutro liczymy na powtórkę (jeziorko - 15,1km - start 7.00).

    No ta nocna masakra, szczególnie w tym sniegu, to masakra. Zeby tylko Bąbello się nam nie poturbował.

    J

    OdpowiedzUsuń