sobota, 5 czerwca 2010

Bieg szlakiem dzika - jeszcze raz

Robert się zainteresował, więc powtórka.







Wklejam z http://www.biegszlakiemdzika.za.pl:

I proszę Państwa stało się!

Po licznych pomysłach, przemyśleniach i koncepcjach, ruszają pierwsze, spontaniczne prace w pocie czoła.. wszystko to w związku z amatorską organizacją NOWEGO BIEGU o charakterze przełaju kontrolowanego;] Całość  zlokalizowana w Puszczy Wkrzańskiej, wybieg w klimacie "full nature":)

Dlatego miło nam zaprosić przyjaciół z biegowych tras, znajomych z okolic bliższych i dalszych oraz sportowych nieznajomych, a chcących się zaznajomić;] do wspólnego pokonania średniego dystansu, innego niż zwykle - z dala od asfaltu i pędzących aut.

Na uczestników, biegaczy wszelakiej maści, czeka ponad 10 kilometrowa trasa..atrakcyjna bułka z masłem dla długodystansowych wyjadaczy, a także interesujące wyzwanie dla początkujących truchtaczy. Przede wszystkim jednak, na wytyczonej trasie, spotkać będzie można cudowne, tłuste i włochate DZIKI:) gospodarujące szlakami, ścieżkami i bezdrożami wkrzańskiej puszczy.

Więcej szczegółów związanych z biegiem już wkrótce..

Jednak już dziś warto zarezerwować sobie termin 8 sierpnia 2010 r. i poczytać o zwyczajach dzików.. ;)
Do usłyszenia niebawem i do zobaczenia na starcie!


z biegowym pozdrowieniem

koleżeński zespół ogarniający sprawy dzikiego wybiegu
Ra&Chow (ROR team) 


Wpisowe 20zł do końca czerwca. Chętnych na razie ZERO. Piszemy się?
A .

1 komentarz:

  1. Pewnie Adam wyciagnie ten tekst do odrebnego posta wiec komentuje to zaproszenie. Temat dzikiej świni został wywołany na dobre. Po ostatnich przygodach z dzikami w Wojtkowym towarzystwie, dziś omijając królewski (czyt. qrewski) podbieg wypłoszyliśmy z Adamem włochatą laskę ukrytą w koronie powalonego drzewka. Kontakt face to face, odległość 3m. Tarzan powrócił, wydarlem sie dokladnie tak samo jak wtedy. Tyle tygodni spokoju bylo, a teraz dzien po dniu ...

    Adamomy GPS nie zadzialal, ale powinny byc jakies foty. Bieglismy 1h 29min. Odgrzebalem pulsometr. Wieksza czesc biegu w tetnie ponizej dolnego zakresu. Wciagnalem Adama na kilka malych gorek zeby poobserwowac prace serca. Gorny zakres udalo sie przekroczyc dopiero na sam koniec na Gorce Adama.

    Pojawiły sie komary, cale stada, inne robale tez som.

    J

    OdpowiedzUsuń