środa, 26 października 2011

261011

dzis dyszka przy domu. ciut szybciej. cudow na tej trasie i po ciemku nie bedzie. bede musial raz na jakis czas wybrac sie w kierunku urzedu by szybciej poleciec.
 
co do sobotniego biegu to 7.00 jest dla mnie za wczesna. wole 8.00.
 
J

6 komentarzy:

  1. U mnie 8:00 wykluczona.
    Wojtek rzeczywiście mówił, że fajnie jest razem pogotować, więc chyba to jest kierunek. Pytanie tylko jakie produkty kupić. I kto nam to wszystko ugotuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nasz dzisiejszy bieg niech opisze mpg, bo pobłądził i wykręcił kawał ślimaka,w sumie 12 km.
    Mimo 2 dni odpoczynku jestem bez formy a od trzech tygodni oglądam wyłącznie plecy mpg:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko ustalimy w sobote. Nieobecni na biegu zostana powiadomieni tel. o swoim zakresie. Gotujemy sami rzecz jasna.

    J

    OdpowiedzUsuń
  4. OK, mnie pasuje. O której zaczynamy gotowanie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli, sobota 8.00 podburzańska.

    ps. Dzisiejszy przebieg trasy z mpg jako navigatorem warto zobaczyć, bardziej w lewo juz nie mozna:)
    http://connect.garmin.com/activity/124486078

    OdpowiedzUsuń
  6. I tak miałeś szczęście że oglądałeś moje plecy. Sam to byś w lesie do dzisiaj chodził :-)Przypomnij sobie gdzie chciałeś biec. Jakbyś nie trafił na Głębokie to następna przeszkoda dopiero to byłaBY autostrada Pasewalk-Rostok.

    OdpowiedzUsuń