Natchniony Waszymi interwałami postanowiłem dziś sprawdzic i ustalić orientacyjny czas w jakim powinienen interwałować w cyklach 5 x 1km. W tym celu pojechałem na Głebokie i postanowiłem sprawdzić w jakim srednim tempie będę w stanie pokonac w lekkim terenie 10km. Ostatnio z Adamem wyszło nam 45m 45sec. Po tatmtym biegu czulem minimalny niedosyt i brakowalo mi informacji o najszybciej przebiegnietym kilometrze, bo gdzies lekko ponizej tej granicy powinny odbywac się chyba interwały. Włączyłem wiec GPS wsadziełm w kieszeń i poleciałem. Nie jestem jeszcze zdrowy, ale nie czułem sie najgorzej wiec wyniki moge uznać za miarodajne. Czułem ze bieg był w miare równy w dosc mocnym ale nie zabojczym tempie. Całośc zamknela sie w 44min i 20sec. Najlepszy kilometr 3.43min. Srednia to 4min 18 sec na km. Sprobuje wiec interwałowac w czasie 3.40min/km w cyklu 5x1km. Odczyt TUTAJ
Kiedy lecimy te interwały?
J
O kurka, Jarek, szacun. Dużo jeszcze pracy przede mną, żeby tak biegać. I jeszcze piszesz, że tempo niezabójcze. Jak dla mnie to masakra. Ale za to masz fajniej, bo te interwały mniej czasu ci zajmą. Biegamy je w przyszłym tygodniu pewnie.
OdpowiedzUsuńDla mnie to potrójna masakra, pomimo tego tez tak chce. Jarek jestes mocarzem , no i ten upór.
OdpowiedzUsuńDziekuje za te komplementy, chyba sie upije i jutro nie pobiegne. Ale Mistrz jest tylko jeden-Szempion. Poczekajcie az sie zbudzi ze swojego letargu. On nam jeszcze pokaze. Prawda?
OdpowiedzUsuńJ
Szempion jest jak ci rycerze zaklęci w skały w Tatrach. Obudzą się dopiero jak ojczyzna będzie w niebezpieczeństwie. Głosujcie dalej na PO, to zobaczycie.
OdpowiedzUsuńNie nadążam za Wami... i w interwałach Grubego też nie dałbym rady - na razie.
OdpowiedzUsuńJa będę robił interwały raz na tydzień ale tempo 4.15-4.30,
W niedzielę nie będzie pogody na rower, wiec się nie umawiam
Nie napisaliście gdzie jutro..., jak wstanę będę
W
no własnie:) gdzie jutro ?
OdpowiedzUsuńPedzilem zeby zdazyc na 7.00 a na petli nie bylo nikogusienko, pomimo calkiem dobrej pogody do biegania. Korzystajac z tej przykrej niespodzianki wybralem dawno juz odkladane "Górki". Trzeba byc takim zbokiem jak BBL zeby obmyslec taka kompilacje podbiegow i okrasic ja jeszcze przysiadami. 9km siedem podbigów i 150 przysisadow w trakcie. darowalem sobie szybkie przebiezki po przysiadach, nie mialem z czego juz ich robic. Uda byly jak z waty, a łydki nabite i twarde. Nie pamietałem zeby ta trasa byla taka ciezka. Pomiezryłam ją GPSem Wyszło 8,88 km.
OdpowiedzUsuńNiezły trening Jarek, widze ze jestes w formie. Natomiast ja zameldowałam sie na Głebokim na 8 , trzy pętle w średnim tempie. Pogoda do biegania świetna, świeże powietrze. Czułam sie jak ryba w wodzie, biegło mi sie lekko i przyjemnie. Jutro cross na Arkonce, nie wiem na która tam trafie bo mam troche zajeć.
OdpowiedzUsuń