U mnie dziś średnia pętla o 6:00, Mirek, na pewno z Wojtkiem, bo sam by nie biegł po dróżkach, zapisał ładną jedynkę przedłużoną, chyba, z przyzwoitym tempem.
Pozwolę sobie wstawić linki tu.
Moje
Mirka
Jestem chętny do pobiegania jutro rano. Ale może nie 6:00 a 6:30? 60 minut maks.
A.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wstaje rano, schodze po schodach , godzina 6:23 a w oknie widze jak ktos bieganie, mysłałam ze mi sie sni ale nie, patrze Adam z Jaga przebiegaja przez Słowacką;)dostałam wyrzutów sumienia, jednak dzisiaj moge pozwolic sobie na bieg dopiero wieczorem i to bedzie solidny bieg , jestem 100% wypoczęta.
OdpowiedzUsuńMasz rację Adam sam nie biegł, bo kto by mu takie tempo czy też rozwarcie zrobił:), ale bieg byl spokojny.
OdpowiedzUsuńPlan jutro to interwały (5x1kmx4.30min/km)ta sama trasa, start 6.30 podburzańska, w godzinę oblecimy
Zgadza się, właśnie wtedy przebiegałem, myślałem, że może zobaczę Mirka, a później Wojtka, ale pewnie jeszcze spali.
OdpowiedzUsuńNo, no, no, Wojtek, zobaczymy jutro. A dziś to nie były interwały?
OdpowiedzUsuńo 6 wstaję. Dziś był raczej spokojny bieg i w miarę równe tempo. Odczuwam jeszcze skutki niedzielnej masakry na rowerze ale mpg jest zmotywowany jak nigdy:)
OdpowiedzUsuń