niedziela, 7 marca 2010

2010.03.07 - niedzielny cross

Chyba wszyscy byli dziś zadowoleni z biegu przez las. Mirek wreszcie wrócił, pełen sił, świeżutki, i wyciągnął nas głęboko w las. Znów wykroty, strumienie, górki, krzaki - przyjemna odmiana po asfaltach tygodniowych.
Mapka tu (zawiera też mój dobieg do pętli i powrót).
Na zdjęciach widać to też:



6 komentarzy:

  1. Jest dobrze. Forma idzie w góre. Mam juz ochote powalczyc o wyniki w tym sezonie. Ale i tak czuje niedosyt. Zastanawiam sie czy nie za malo bylo treningu w tempie startowym.

    Swietny pomysl by dzis nie leciec zbyt dlugo.
    Lajtowa petelka po lesie (chyba jakies 8km) i potem jeszcze jedna z Wojtkiem okolo 9,5km, Wojtek biedaczysko objuczony pelnym zestawem wspomagaczy wyraznie przemeczony wczorajszymy 2 petlami na glebokim ledwo ciuuugnol. Ale ostatecznie dal rade.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie decydujące znaczenie ma nastawienie, czy krótki czy długi bieg, dziś, mając na uwadzie Mirkowy cross :), nastawiłem się na krótko , więc należało coś jeszcze dobiec ale ... Gruby znaną metodą szarpania tempa i swoim rozciąganiem w trakcie mnie dobił - brakowało tylko koziołków i na chodzenia na rękach:)
    Ale nie jest źle to 4 z rzędu weekend, w którym biegam między 42 a 52 km, to musi przynieśc efekt.

    p.s. Mirek te buty z gore kupuję, jeśli to nie ściema

    OdpowiedzUsuń
  3. Wojtek,
    Buty nie są na sprzedaż, ostatecznie postanowiłem chodzić w za dużych. Zobaczę jeszcze w tym tygodniu jak się w nich będzie mi biegało. Pozdrawiam,Mirek
    P.s. Świetnie jest wrócić do starych przyzwyczajeń (trochę na wyrost i awansem to napisałem)- ale bardzo się cieszę że znowu jesteście w lesie i nie porzucacie mnie w pół drogi. Za pół roku szykuję swój wielki come back :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak widac, ze Mirek byl bardzo daleko i bardzo dlugo za granica. Pewnie kazdego ranka je polski chleb, oglada polskie wiadomosci i placze...

    Za pol roku? Czy to znaczy ze bedziesz pauzowal znow 6 miesiecy, czy za pol roku bedziesz w szczytowej formie?

    Jak mi nie uznaja reklamacji na te salomony goretexowe to Ci je Wojtek darmo odddam.
    Powiekszymy dziury, tak zeby Ci palce wyjszly i w sam raz beda...

    OdpowiedzUsuń
  5. U Mirka forma stabilna :)
    Gruby za dziórawce dziękuję, wystarczy, że pomożesz zdjąć Mirkowi, te nowiuśkie amerykańskie buciki następnym razem, w ramach rozgrzewki - uciec nie ucieknie ale może się wyrywać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wysylam te laczki jutro do zakopca. Ruch troche bez sensu. Sam moge sobie udzielic odpowiedzi na wlasna reklamacje. Napisza mi ze to efekt normalnego zuzycia, a nie wady obuwia. Zwykle buty maja 12 lub 24 miesiace gwarancji. Zadne jeszcze tyle mi nie wytrzymaly. Max to jest pol roku do pierwszych oznak zuzycia, przy czym nie biegam tylko w jednych cały czas. Potem dozynam je kolejnych 6 miechow.
    Faktem jest ze salomony z goretexem "leca" szybciej. Do tego sa dosc drogie. Moze nie warto ich wiec kupowac?

    Dzis pobieglem w tych ASICSach poMirkowych.
    Fajne buty, lekkie i bardzo miekkie. Salomony sa o wiele twardsze.

    OdpowiedzUsuń