niedziela, 23 maja 2010

2010 05 23 - niedzielny rower

Zjawili się Bąbel, Marcin i ja. Wojtek pewnie w łóżku - korespondencyjnie jechał.
Trochę pokluczyliśmy po Arkońskim, sporo zjazdów (Jarkowi by się podobało), potem trochę na północ w stronę Polic. Zaliczyliśmy nawet Górkę Prawdy. Trasa TU Powrót był, nie ukrywam, trudny. Paliwo na wykończeniu, pojawiły się zapowiedzi kurczy, a głód nawet w środku lasu wymyślił mi zapach gotowanych parówek - takich grubych a krótkich. Pycha.
Bąbel dzielnie a ambitnie nas motywował, to z przodu, to z tyłu.
Fotki poniżej:



A

7 komentarzy:

  1. Tak, byłem w łóżku ale naprawdę to wczoraj zacząłem pompomować :) i wlazło mi w kręgosłup. może wieczorem się przejazdę lub przebiegnę, jak mi przejdzie

    OdpowiedzUsuń
  2. Po sobotnim biegu pompnolem 95 razy. Wtorkowa stowka to chyba formalnosc. Potem bede doskonalil technike.
    W niedziele obudzilem sie o jakiejs dziwnej godzinie, wymslem z chaty i polecialem II. Pomierzylem sobie czas. Wyszlo 49 min. To chyba nie jest za szybko, bieglem rowno ale nie gonilem na maxa, pamietam jednak ze chyba W pisal cos o 52 min. Wydaje mi sie ze to jest trasa na 45 min. Prosze traktowac to jako wyzwanie.
    Jutro basen, decha i koziolkow ciag dalszy ...

    OdpowiedzUsuń
  3. 49 min II z domu to nieźle, ale byłes dobrze odżywiony i napojony zapewne :)
    Ja nie pamiętam takiego czasu ale pamiętam, że ktoś miał przebiec w 40 minut 2 x Andersena w odpowiedzi na 5o minutowy, zimowy spacer W.
    A rekord II, bez dobiegu, to 38 min.
    Jutro, jak się obudzę, przyjdę popatrzec na pływanie mistrzów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To niestety nie bylo z domu :) wiec slabo. Pewnie zgubiles sie w lesie, pomyliles droge i wydaje Ci sie ze pobiegles II w 38 min :))).
    Andersena aktualne, podejme probe na poczatku lipca. Teraz buduje forme i redukuje zbedne gramy, efekty sa juz mierzalne.

    J

    OdpowiedzUsuń
  5. Norma dla II to 5o min, więc faktycznie słabo. Wiem, trudno w to uwierzyć ale to niecałe 9 km. i udało się :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Taaa...
    Na Atlantyku jest takie miejsce gdzie "zagina sie" czas i przestrzen. Widac ze na naszej planszy sa podobne anomalie. No i diably rzecz jasna.

    Przyjdz jutro, to pocwiczymy, w grupie razniej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na Atlantyku może i są .... Jak podeschnie trochę to poprawię.

    OdpowiedzUsuń