sobota, 18 września 2010

Piatek. Sobota.

Wczoraj wieczorem super przebiezka, z jednym kilometrem superszybkim-4:45, a zaraz potem kryzys naszych asow-Jarka i Wojtka.
Dzis rano, Wojtek przyjechal na rowerze, Jarek zaspal, a biegal tylko Mirek i ja. Ale tez fajnie. Foty zbiorczo z wczoraj i dzis.




Piątkowa dwójka
Sobotnia niby dwójka

Adam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz