Wrażenia jak najbardziej pozytywne, było trochę zjazdów, podjazdów, piachu, sporo asfaltu no i jedno kółko przy zgubieniu się. Ale najbardziej w pamięci pozostaje mi myśl o kiełbasie z grilla.
A.
PS. Jutro basen 6:15
niedziela, 25 kwietnia 2010
25 04 2010 - rower
Pierwszy wyjazd rowerowy od listopada zapisał się następująco. Zapis z Nokii, bo Windows Mobile dał ciała na samym początku i nie zapisał nic.
Wrażenia jak najbardziej pozytywne, było trochę zjazdów, podjazdów, piachu, sporo asfaltu no i jedno kółko przy zgubieniu się. Ale najbardziej w pamięci pozostaje mi myśl o kiełbasie z grilla.
A.
PS. Jutro basen 6:15
Wrażenia jak najbardziej pozytywne, było trochę zjazdów, podjazdów, piachu, sporo asfaltu no i jedno kółko przy zgubieniu się. Ale najbardziej w pamięci pozostaje mi myśl o kiełbasie z grilla.
A.
PS. Jutro basen 6:15
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A tek wygląda ta sama trasa przedstawiona na gpsies.com
OdpowiedzUsuńhttp://www.gpsies.com/map.do?fileId=sgavykjotdjncqde
Uznajmy zatem sezon rowerowy za rozpoczęty. Proponuję by niedziela zwyczajowo stała się rowerową.
OdpowiedzUsuńSą takie grilki jednorazowe aluminiowe. Trzeba takie nabyć, bo bez kiełbasy nie da się. Wpadam do domu, a tu biała kiełbasa na śniadanie. Zanim jednak się ugotowała, wrąbałem dwie bułki. Żarłem je i myślałem co by na to Wojtek powiedział. Zgrzeszyłem ciężko, bo wepchałem w te buły wszystko co tylko było pod ręką. Zanim kiełbasa dojszła, to już mi się jej odechciało.
No to gratuluje chlopaki!(otwarcia sezonu),w koncu sie zdecydowaliscie.Ja tez dzisiaj otwieralem sezon(szkoda ze sam,Babel nie mogl..) ale startow w maratonach rowerowych(mam nadzieje ze na maratonie Gryfa sie nie skonczy...),nastepny za dwa tyg tez na bukowym zapraszam,tym bardziej ze jest wybor tras(teraz bylo 30 i 60 km)-krotko mowiac:przy odrobinie checi mozna sie wpasowac.Wracajac do mojego dzisiejszego startu w zasadzie bylo ok,trasa niezbyt tudna technicznie ale jeden podjazd do podejscia i jeden zjazd na "łep na szyje",gdzie goscie prze de mna sprowadzali rowery,ja zjechalem( wtym przypadku szkola Mirka-b. strome zjazdy-sie sprawdzila...),trasa momentami szybka,pare razy prawie wypadlem z trasy...Do ok 45km jechalo mi sie dobrze jednak ostatnie km to byla juz meczarnia
OdpowiedzUsuńW takim razie do zobaczenia na rowerach!
R
Bąbel jak zwykle coś pokombinował albo żona go zamknęła w komórce :)
OdpowiedzUsuńale na poważnie wrzuć Robert jakiegoś linka co, jak i kiedy.
Ja chętnie w to wejdę a chłopaki myślę też
gryfmaraton-mtb.pl ,Sp74,ul Seledynowa (bukowe)09.05
OdpowiedzUsuńR