piątek, 9 kwietnia 2010

9 4 10

Plywalismy z Adamem na torze nr 2. Z nami jakis intruz. Biomet słaby. Plywalo mi sie tak sobie. Adam zrobil swoje 8 dych, ja nie zrobilem nawet 7. Zarzucilem oddech na obie strony. I plywalem tak bez sensu wiedzac ze zle robie i ze wogole utrwalam bledy zamiast robic postepy. Do tego super okulary zaczely puszczac wode i parowac. Trzeba jednak oddychac symetrycznie, trzeba dazyc do poprawnego technicznie plywania. Sprawdzam instrukcje do kraula i rozwazam siegniecie po wykwalifikowana pomoc. Nie robimy zadnych cwiczen. To zle.
 
J

1 komentarz:

  1. Złe, złe, złe. Musiałby Bąbel się odezwać w sprawie sensowności ćwiczeń, albo wykwalifikowanej pomocy. Ja bym chętni się też czegoś nauczył, gdyby tylko udało się zgrać terminy.
    Moje 80 dych już jest prawie komfortowe. Czasem tylko zdarza mi się oddychać na 3, a nie na 5 - jak nie zdążę zassać wystarczająco dużo powietrza. Ale ten rytm na 5 odpowiada mi.
    Jeszcze parę tygodni i zacznę koziołki.

    OdpowiedzUsuń