Poplywalismy dzis z Wojtkiem w malej niecce.
Wojtek jest jednak urodzonym Szempionem.
Szybki, zwinny i bezwzgledny dla wody, ale laskawy dla dla innych paraplywakow.
Wkreca sie w H2O jak syrena, tnie czepkiem wode niczym lodolamacz i naprawde oddycha na trzy strony, a jak mu przyjdzie ochota to wcale.
To prawdziwa przyjemnosc, byc na sasiednim torze i wszystko to podziwiac.
Jutro powtarzamy.
Oczywiscie z samego rana.
Ja dzis skromniutko i wypoczynkowo, nawet nie liczylem dlugosci.
Bylo bardzo przyjemnie.
Bardzo lubie plywac z Wojtkiem :).
J
i vice versa :) ważne jest dobre samopoczucie a lekcje z Tobą są nieocenione:)
OdpowiedzUsuńZawstydzilbys nawet TurboDymoMana ...
OdpowiedzUsuń