Są zdjęcia, więc to nie była zbiorowa halucynacja. Radziła sobie w miarę, aż do podbiegów, ale to chyba normalne, że górki są niełatwe dla kogoś, kto nie wie czego się spodziewać.
Pobiegliśmy dwójkę, jutro należałoby powtórzyć, bo Eliza ambitnie biega codziennie! Jestem za Głębokim o 6:00.
A.
Tak, tak.
OdpowiedzUsuńjak podjechalem w krzaki to wyrwalo mi sie "nie wierze". patrze, a tu nowa kolezanka z Adamem. Eliza swietnie sobie dawala rade na trasie nr II. Polegla dopiero na Gorce Prawdy, czym nie nalezy sie absolutnie przejmowac, gdyz wszystkich prawie ta gorka z poczatku zatrzymuje.
Jutro wstepnie Glebokie 6.00.
J
To był bieg! średni puls 170 , max 185 mysłałam ze mi sie przewidziało. Trasa spoko, zupełnie odmienna od moich tak zwanych przyzwoitych, ale przyzwyczaję sie:). Moja forma znacznie gorsza od moich nowych kolegów biegaczy , ale czego ja mogłam się spodziewac:)do upartych swiat należy
OdpowiedzUsuńdo zobaczenia jutro .
I wish I were there...
OdpowiedzUsuń