Mimo moich wieczornych manewrów mających na celu zmylenie przeciwnika i rozbicie grupy, wszyscy chłopaki pojawili sie jednak na Podbórzańskiej na krótki bieg. Oczywiście, nie obyło się bez osobistych wynurzeń i ubijania interesów.
W weekend raczej nie dam rady nic sensownego zrobić, więc nic się nie umawiam.
A.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bylo krotko, ale fajnie. Wojtek tradycyjnie porzucil nas jak tylko zaczepil o znajomy kawalek drogi. Zdążył jednak przedtem sprawdzic jezykiem PH lesnej sciolki. No i juz z tego chociazby powodu dzisiejszy dzien jest udany.
OdpowiedzUsuńJa na weekend rowniez sie nie umawiam z braku czasu. Pewnie pobiegam kolo domu samotnie.
Wydaje mi sie ze na drugiej focie udalo Ci sie Adam przylapac Wojtka podczas dyrygowania lub nieudanej proby wzbicia sie w przestworza.
Z dzisiejszego biegu utkwilo mi tez jedno piekne zdanie wypowiedziane przez naszego Szempiona godne umieszczenia w prawej kolumnie: "Masz biegac po lesie, a nie po krzakach" czyli "nie obarczaj mnie swoimi problemami" - w jezyku biegowym
Tylko pozazdrości takiegu biegu..:) Jezeli chodzi o mnie spasowłam na dwa dni, musze troche odpoczac przed półmaratonem w niedziele. Moje postanowienie na najbliższy czas.. Treningi wytrzymałościowe, musze zbudowac siłę biegowa bo mam dosyc biegania po Waszych sladach. Do zobaczenia, zycze dobrej zabawy na pikniku , ja niestety w pracy do 21:00.
OdpowiedzUsuńDziś to nie krzaki a brak formy mnie wykluczył z biegu, w weekend chyba poza jakimś małym rowerem będę odpoczywał, no chyba, że ...
OdpowiedzUsuńPowodzenia Eliza na tym półmaratonie
Pierwszy dziewiczy półmaraton, było niesamowicie! Start z Arkonki, jedna krótka pętla i 5 dużych. Wrażenia... pierwsze dwie pętle spokojnie, az do czasu kiedy po drodze poznałam Henryka i to On poprowadził mnie do mety z czasem 1:50:15. Kazał nie patrzeć mi na zegar tylko biec z Nim , tak tez zrobiłam:)Samopoczucie po.. świetne, zapomniałam nawet o mojej kostce. To tak w skrócie, jutro odpoczywam, we wtorek trening. Teraz zaczynam troche inaczej niz dotychczas.
OdpowiedzUsuńEliza gratulacje, świetny czas
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, super wynik, Eliza, dobra robota. Moja pierwsza połówka zamknęła się w 2:08. I cierpiałem.
OdpowiedzUsuń