Cieżko, ale jakoś mi się udało wybrać dziś na 6.15 na WSM.
Czas jakby się cofnął. Kobity w szatni, ratowniczko-palaczka, fajnie plywajaca ruda dziewczyna co tez czasem biega po puszczy i zabiacy koles z Jeep'a bardzo mocno odchudzony (zeznał ze zjechal 35 kg) - wielki szacun. No i oczywiscie mistrz kraula - kolega z brudka bez wlosow.
Do wody udalo sie wejsc kilka minut wczesniej. Zamiast poplywac kilka dlugosci wiecej, to robilem sobie przerwy po kazdej 10 i znow zaliczylem tylko 70 dlugosci. Ale bylo fajno.
Przejezdzajac potem przy Glebokim widzialem samotnie biegnaca Elize - chyba wlasnie konczyla.
Adam proponuje jutro start z Glebokiego o 6.00
Jarek
Widze ze bardzo aktywnie spedziliscie czas:)tylko chwalic was chłopaki. Rzeczywiscie biegłam sama , trening 1:04, podobnie przezywalam swój bieg jak Adam, było jakoś ciężko,ostatnie 20 minut zrobiłam przebieżki i to mnie obudziło na resztę dnia.Bardzo chętnie bym pobiegła jutro 6 ale startuje z nowa kolezanka o 8( mowilam wam o niej).A jak z niedzielą, dam wam radę?
OdpowiedzUsuńJarek gazetki super , moge je jeszcze potrzymac?
Adam: Ja rano na pewno widzialem samochody chlopakow pod lasem, a i audi mi chyba tez mignelo, o 6:30 na Szczecinskiej.
OdpowiedzUsuńNie moge sie doczekac jutrzejszej jazdy.
Eliza my z Adamem jutro JEDZIEMY o 6.00 na rowerach szosowych, a nie biegniemy. Jutro o 8.00 biegnie za to Wojtek i Miroslaw z Podborzanskiej. Wez kolezanke i jedz tam. Poznacie ich bez trudu. Obaj bardzo przystojni i bardzo szczupli, oczywiscie w obcislych galotkach. Na niedziele jest propozycja biegu. Adam bedzie chcial pewnie bardzo wczesnie bo musi skonczyc o 8.00. Ja tez chyba bym tak wolal, ale moge nie wstac tak wczesnie po sobocie. Moze wiec pobiegne z przystojniakami pozniej z podborzanskiej lub u siebie na wsi.
OdpowiedzUsuńJarek
A: Jarek, zapomniales sprostowac kwestie posiadania gazet o bieganiu.
OdpowiedzUsuńDo jutra.
Prostuje:
OdpowiedzUsuńEliza gazety sa Adamowe